~jealousy~

35 3 10
                                    

Pov Van

Grace zaprowadziła mnie na boisko. Cały zaspół już tam był.

-To nowa zawodniczka Trener kazał mi wam ją przedstawić. To jest Ness Vase

-hej-odpowiedziała cześć z nich chórkiem

-To jest Joe King nasz wybitny Bramkarz-wskazała mi na chłopaka o brązowych włosach i z w czym rodzaju tatułażu pod oczami. Podniusł ręke w deście przywitania się.

-To jest nasz kapitam. Jude Sharp- pokazała mi chłopaka z dredami i okularami na oczach.

-To jest David Samford- przedsatwiła mi chłopaka z przepaską na oku o jasnych niebieskich oczach.

-A to mój cudowny-powiedziała z uronią- brat. Caleb Stonewall- niechęć dalej nie opuszczała jej ust. Aż tak się nie lubią?

-Dobra zacznijmy może od rozgrzewki-powiedział nasz kapitan.

-dobra zostawiam cię w dobrych rękach za chwile wracam. Musze załatwić kilka spraw.

Pokiwałam nie pewnie głową twierdząco, a Grace poszła w swoją strone.

Każdy już zaczoł indywidualnie się rozgrzewać. Jakieś skłony, przysiady, pajacyki albo rozciąganie.

Od razu do rozmowy mną wtłoczył że David. Usmiechnięty, charyzmatyczny. W sumie nie wyglada na to że jest tak źle. Zyskuje tylko przyjaciół. Rozmawiałam z nim dłuższą chwile. Ździwił się bo wcześniej nigdy mnie nie widział.

-Wiesz tak ogólnie troche sie boje

-Czego?

-Bede od was odstawać, nie jestem dobra w piłke. Grałam tylko tak dla siebie

-Nie masz czego się bać. Wszyscy bedziemy dla ciebie wyrozumiali. Pomożemy ci. Może się ździwisz, ale my też mamy swoje wtopy. Nie jesteśmy tacy idealni na jakich nasz Jude kreuje. Popatrz na Kinga-powiedział Dave, a ja spojrzałam w strone chłopaka który podciaga sie na bramce-Poczekaj chwile jak tylko zobaczy że ktoś się na niego patrzy to się rozproszy, zacznie się popisywać

Faktycznie było tak jak Samford powiedział. Miałam nawet z Joe chwilowy kontakt wzrokowy. David chyba też. Zaczoł robić co raz wymyślniejsze podciągnięcia aż w koncy wyladował z trzaskiem na murawie.

-Ałł zabolało-powiedziałam odwracają głowe w strone Dave'a.

-widzisz nie ma co się martwić- uspokoił mnie, ale ja w to wątpiłam. Odwruciłam głowę. Zobaczyłam Caleba. Chyba ten też sie nie spodziwał, że wyladuje w ich składzie. Stał z rękami w kieszeniach.

BOZE CO JA ROBIE. Patrze sie jak osłupiała na niego. Ja to musi źle wygladać. Szybko przekreciłam dlowe w strone Samoforda.

-Aaa juz wszytsko wiem. Podoba ci sie Caleb i boisz sie teraz przed nim skompromitować- powiedział dumny z siebie Dave

-CO JA Pff-przekręciłam głowe i załozyłam ręce na siebie. Ale kurwa znowu Caleb pojawił sie w moim polu widzenia. David patrzył się na mnie prowokujaco, a ja poczułam jak sie rumienie.

KURWA ale że ja rumienie sie na widok jakiegoś Stonewalla.

-Hohoho mam nową nowikne chłopaki-powiedział Dave i podszedł do nich z uśmiechem na twarzy. -Ej mam dla was nowine. Mocną nowine

Love Doesn't Choose||Caleb StonewallWhere stories live. Discover now