5 - Klub Raimona

149 7 3
                                    

Stanęłam przed moim domem zastanawiając się czy aby napewno chce wejść do środka.

Jeśli mama się dowiedziała o tym, że grałam w piłkę i to jeszcze z drużyną ojca to chyba mnie wywali z domu.

Podeszłam do drzwi i już powoli chciałam włożyć klucz do zamku jednak przed drzwiami stanęła moja mama z obojętnym wyrazem twarzy.

-Tak szybko wróciłaś?- zapytała się mnie dając mi wejść do środka.

-No wiesz . . . Dzisiaj nasza drużyna grała taki mecz piłkarski i odwołali nam wszystkie lekcje- Uśmiechnęłam się sztucznie i szybko ominęłam mamę aby wejść do mojego pokoju.

Mama była trochę zmieszana moją odpowiedzią i po chwili powiedziała :

-Hmm ,ciekawe- odezwała się patrząc na mnie wchodząca na schody.

Boże jaka ulga.
Nie może się o tym dowiedzieć i ja tego muszę dopilnować.
O dziwo nie była jakaś zezłoszczona o to, że wspomniałam o piłce, zawsze kiedy jej o niej wspominałam była wkurzona.

Położyłam się na łóżku i włączyłam telefon,
i pierwszą wiadomością jaka mi wyskoczyła była o naszym meczu z królewskimi.

Pewna drużyna z gimnazjum Raimona pokonała słynną na całą Japonię akademię królewską.
Mają 2 wspaniałych napastników Axela Blaze'a i Aurorę Choi"

-ŻE CO PRZEPRASZAM?- wydarłam się na cały pokój.

-Przecież ja i Axel nawet w zespole nie jesteśmy- powiedziałam do siebie zirytowana.

Poczytałam sobie o tym jeszcze i zauważyłam, że opisują zespół jako super świetnych zawodników z czego tylko ja, Axel i Mark graliśmy w miarę dobrze ,o innych to ja nawet nie wspomnę.

-Aurora!-krzyknęła moja mama z domu.

O nie . . .

-Tak mamo?- zapytałam się jej bojąc się o to co mi zaraz powie.

Błagam żeby się nie dowiedziała.

-Zejdź na dół na chwile-odpowiedziała krzycząc.

-Dobrze już idę!-nie chce tam iść.
Zapewne już wie wszystko co zrobiłam.
Czemu to musi być takie stresujące?

Zeszłam wolnym krokiem na dół i odrazu zdążyłam zauważyć moją mamę w kuchni przyglądającą się widokowi za oknem.

-O już jesteś- powiedziała odwracając głowę w moją stronę.

Błagam nie

-Zrobiłam ci sałatkę- powiedziała trzymając w rękach dwie miski salaki.

Tyle stresu na sałatkę?
Świetnie.

-Emm dziękuję ci, mamo- odrzekłam biorąc do ręki jedną miskę.

-Wiem, że może nie jest to dużo no ale niestety musisz trzymać diety- powiedziała patrząc na mnie swoimi jasno-niebieskimi oczami.

-Tak, rozumiem- miałam już iść na górę jednak mama mnie zatrzymała.

-Za chwile będzie leciał mój ulubiony serial, oglądaliśmy go razem?- spytała się mnie lekko się uśmiechając.

Nie jestem taka jak myślisz | Inazuma eleven|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz