Coś we mnie zmarło;
twoich oczu ciepłych
pamiętam wyraz,
lecz nie uczucie.Coś pękło, skruszyło
twój obraz przeklęty –
utkwił mi w oku,
oziębił życie.kot już nie grzeje
tak samo, jak grzał;
nie tak słodki ten ciężar na piersi.Zrzucam go z kolan,
tak jakbym wstać chciał...
Nie wstaję.
Aż w głowie się to nie mieści.Coś we mnie zdechło.
Czytanie nie to...
I pisanie już jakieś nie takie.Coś się rozkłada,
zegary wciąż brzmią –
Marszem nadziei wszelakiej.Coś tam umarło.
Obrosło w tkanki
jak mur,
lecz z dziurą drażliwą.Upycham w nią
Węże i Ptaki...Coś
We mnie
Z g n i ł o . . .
CZYTASZ
Senne dni |poezja|
Poetry"Twojej głowy sennej Zarys ciepły i czysty. Nie zbudzi ciebie poranka przejmujący chłód. Z szafy na pół przymkniętej Wyjmę mój płaszcz rezerwisty: Okryję cię nim troskliwie, Zaginając poły pod spód." /Tomik wierszy ciepło-zimnych jak późnosierpniowy...