Zapomniałeś

5 0 0
                                    

Drogi Ukochany,

przemyślałam sobie Nasz ostatnio gorszy czas i pragnę Cię przeprosić z całego mojego serca. Nie chcę żebyśmy czuli potrzebę przepraszania siebie za to jacy jesteśmy. Nie bez powodu jesteśmy razem. Nie bez powodu się w sobie zakochaliśmy. Nie bez powodu pragnę patrzeć w Twoje oczy już do końca moich dni. Zaakceptowaliśmy to, że jesteśmy inni. Mamy inną przeszłość, inne myśli, inne sposoby wyrażania miłości.

Kocham to jak się od siebie różnimy i jak wiele się od siebie uczymy. Nauczyliśmy się siebie nawzajem. Wybieramy siebie każdego dnia. Na początku dostrzegaliśmy jedynie rzeczy, które nas łączą. Dlaczego teraz widzimy tylko różnice, które sprawiają że się kłócimy? Dlaczego kłócimy się o coś, za co siebie pokochaliśmy? Gdzie zniknęliśmy? Dlaczego śpimy teraz oddzielnie? Dlaczego jestem zmuszona spać w pościeli, która przestała tobą pachnieć? Dlaczego muszę zasypiać bez buziaka w głowę? Dlaczego zasypiam chowając swoją twarz w poduszkę, na której zawsze spałeś Ty?

Ze łzami w oczach, uwięziona we własnych myślach, daleko od Ciebie.

Dlaczego mój dom, w którym zawsze mogłam się schować, gdy świat stawał się okrutny, zamknął przede mną drzwi i zabrał klucz. Dlaczego zasłoniłeś okna? Dlaczego zniknął uśmiech i czuję od Ciebie jedynie chłód? Czy to moja wina? Czy to ja źle zadbałam o mój dom? Dlaczego przestałam czuć się szczęśliwa? Dlaczego odczuwam jedynie smutek, z którym zwracam się teraz do rodziców? Dlaczego nie mogłam do ciebie?

Mój dom przestał być ciepły. Przestał być bezpieczny. Przestałam czuć, że będzie mój na zawsze. Czuję się jakby ten dom próbował się mnie pozbyć. On chyba nie chce żebym w nim mieszkała, mimo że przeniosłam tutaj już swoje wspomnienia, plany na przyszłość i myśli. Dlaczego zaczęłam czuć, że ten dom stał się dla mnie obcy?

Dlaczego kwiaty w naszym ogrodzie uschły? Dawałam im wodę, miłość i uwagę. Dlaczego ten ogród jedynie rozkwita, gdy mnie w nim nie ma? Dlaczego pojawia się słońce, twoje szczęście, gdy chowam się pod parasolem. Dlaczego staliśmy się odległymi światami? Czy u ciebie czas płynie wolniej? Czy u ciebie jest szaro? Czy jest nudno? Czy pada u ciebie deszcz? Czy dni zlały się w jedną chwilę?

Pozwól mi zrozumieć, dlaczego tak jest. Pozwól mi zrozumieć i wierzyć, że jeszcze nie wszystko stracone.

Chcę znów być całym Twoim światem. Chcę być Twoim oczkiem w głowie. Chcę być Twoją bratnią duszą. Chcę znów czuć szczęście. Chcę znowu ujrzeć światło w Naszym ogrodzie, gdy w nim przesiaduję. Chcę by urosły w Nim białe tulipany, chcę by nie usychały, gdy poświecę im uwagę. Przecież chcę dla Ciebie dobrze.

Czy to źle, że chce odwiedzać Nasz ogród tak często? Czy to źle, że tylko w nim odczuwam szczęście?

Czemu ten ogród chce zamknąć przede mną bramę i każe mi patrzeć, jak kwitnie beze mnie?

Dlaczego ten dom zrobił się zimny, skoro próbowałam rozpalić ogień na nowo?

Może ten dom nie chce być już mój. Może ma dość moich zachowań, emocji i płaczu. Może ten dom nie chce już słuchać o tym, co mnie martwi, jakie mam problemy, co mnie dręczy i co niepokoi. Gdy mam zły dzień, On każe mi wyjść na zewnątrz i marznąć tam samej, choć wie że się boję i nie poradzę sobie bez Niego.

Dlaczego, gdy krzyczę On mnie nie uspokaja, nie przytula, nie pomaga, nie mówi że mnie kocha?

Dlaczego mój dom stał się zimny, ogród uschnął, a my oddaliliśmy się od siebie?

Dlaczego ten dom wpuszcza mnie tylko wtedy, gdy jestem szczęśliwa i nie krzyczę? Dlaczego nie ogrzewa mnie, gdy jest mi zimno i czuję pustkę? Dlaczego muszę radzić sobie sama? Dlaczego ten ogród nie docenia moich starań? Dlaczego nie widzi jak na niego patrzę i jak go podziwiam? Dlaczego zapomniał, że wspólnie posadziliśmy te drzewa i kwiaty?

Rozpalanie samemu ognia w domu bywa czasem ciężkie, a ogród zbyt opustoszały, gdy tylko ja poświęcam Mu uwagę. Czy dalej chcesz budować ten dom i dbać o ten ogród?

~ Twoja Gabriela ~
Dawne oczko w głowie, dawniej cały Twój świat.

Ogród Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz