*na terapii małżeńskiej*
Terapeuta: To jak panowie próbują się ze sobą dogadać?
Tenma: Ja tak pieszczotliwie do męża mówię bankomat bo zawsze robi mi prezenty niespodzianki.
Tsurugi: A ja na mojego męża mówię pieszczotliwie NFZ bo na wszystko trzeba czekać.
Terapeuta:
#90
*na terapii małżeńskiej*
Terapeuta: To jak panowie próbują się ze sobą dogadać?
Tenma: Ja tak pieszczotliwie do męża mówię bankomat bo zawsze robi mi prezenty niespodzianki.
Tsurugi: A ja na mojego męża mówię pieszczotliwie NFZ bo na wszystko trzeba czekać.
Terapeuta: