-Ała.- jęknął mały chłopiec upadajac na ziemię. No nie do końca taki mały, miał może z 7 lat. Miał złote, blond włosy i niebieskie oczy. W rączkach trzymał drewniany mieczyk.
-Nic ci się nie stało? - podbierak do niego młodsza od niego dziewczynka o równie złotych włosach i dużych niskich oczach, w których można było dostrzec troskę i miłość. Ów dziewczynka była siostrą chłopca. Siostrą, którą kochał na życie.
-Nic mi się nie stało Sigyn. To tylko zabawa.-uspokoił siostrę.
-Niebezpieczna zabawa.-odparła naburmuszona i obrażona lekkomysloscia brata.
-Co robimy teraz?-odezwała się Sif. Nieco wyższa od Sigyn dziewczynka o brązowych włosach i równie czekoladowych oczach.
-Może chowanego? -głos zabrał Thor, młody książę Asgardu. Był wesołym blondynem, a jego włosy sięgały mi przed ramiona.
-Za mało nas jest. -zauważył Fandrall otrzepujac kolana po upadku.
-A może Loki chciałby się z nami pobawić? -zapytała nieśmiało Sigyn. Dobrze wiedziała jaka będzie odpowiedź.
-Tyle razy już ci to tlumaczylismy. Loki jest nudny. Woli się uczyć i czytać książki. On nie chce się z nami bawić. A my nie chcemy bawić się z nim.-po raz kolejny Fandrall wytłumaczył to swojej siostrze. W tym momencie z czwórki przyjaciół tylko mała, złotowłosa Sigyn zauważyła za złotym filarem sylwetkę czarnowlosego chłopca. Loki'ego, który słyszał co myśli o nim jego brat i jego przyjaciele. To musiało to zranić.Hejka!!!!
To moj pierwszy wpis tutaj. Mam nadzieję, że wam się spodobał i, że będziecie chcieli tego więcej. ;-)
Nie byłabym sobą, gdybym nie prosiła o komentarze, więc śmiało kometujcie.
Pozdrawiam:
M.M♡
![](https://img.wattpad.com/cover/57785497-288-k853114.jpg)
CZYTASZ
One Day When You're Big End Strong- You Will Be A KING
RandomMoja opowieść będzie opowiadać o niezwykłej sile miłości. Może wydać się podobne do innych opowiadań albo do tanich romansideł. Jeżeli nie lubisz takich rzeczy to zwyczajne tego nie czytaj. Sigyn to młoda bogini Asgardu. To będzie opowieść właśnie...