-Oh, Laufeyson. Nie sądziłam, że mozesz być, aż tak głupi. Za niedługo się przekonasz co potrafi zrobić zazdrosna kobieta. Już niedługo się przekonasz. Lecz tym czasem ciesz się póki możesz.
*****
Dziś do Asgardu ma przybyć narzeczona Thora z Midgardu. Niejaka Jane Foster. Jestem ciekawa jak tam jest. Na Midgardzie. Jednego jednak nie rozumiem. Thor jest nieśmiertelnym bogiem, a ona zwykłą śmiertelniczką.
-Sigyn, poznaj Jane. Moją ukochaną. -byłam w bibliotece i czytałam kolejną książkę. Spojrzałam na uśmiechniętego Thora.
-Miło mi Cię poznać. Jestem Sigyn, żona Lokiego.-podałam jej rękę. Chwyciła ją i lekko ścisnęła.
-Mi również. -uśmiechnęła się. Miała piękny uśmiech.
Reszta dnia minęła spokojnie. Wieczorem byłam już w swojej komnacie i czekałam na Loki'ego. Po jakimś czasie przyszedł.
-Witaj skarbie, jak Ci minął dzień?
-Jane jest tutaj. Znasz ją? To narzeczona Thora.
-Owszem, znam.
-Jest bardzo miła i uprzejmą. Szkoda mi jej.-Loki spojrzał na mnie jak na warjatkę.-Jej życie jest takie krótkie i kruche. Prędzej, czy później umrze. Jedynym wyjściem jest, aby zjadła jabłko Idun, ale na to Odyn się nie zgodzi.
-Nie przejmuj się. Jeżeli będzie taka konieczność Odyn na pewno się zgodzi. Wszystko będzie dobrze.-Loki zamknął mnie w szczelnym uścisku. Mimowolnie poleciały mi pojedyńcze łzy.
![](https://img.wattpad.com/cover/57785497-288-k853114.jpg)
CZYTASZ
One Day When You're Big End Strong- You Will Be A KING
RandomMoja opowieść będzie opowiadać o niezwykłej sile miłości. Może wydać się podobne do innych opowiadań albo do tanich romansideł. Jeżeli nie lubisz takich rzeczy to zwyczajne tego nie czytaj. Sigyn to młoda bogini Asgardu. To będzie opowieść właśnie...