Tego Właśnie Się Obawiałam

2.3K 149 4
                                    

Światła znajdowały się coraz bliżej nas. To koniec. Zamknęłam oczy. Poczułam ból. Ale nie mocny. Lekki. Zdziwiona otworzyłam oczy. Leżałam w objęciach chłopaka na poboczu.
-Nic Ci nie jest? - w jego głosie było słychać troskę.
-Nie,chyba nie.
-To dobrze. Może lepiej jak juz będziemy wracać? - zapytał chłopak. Tak kurde mam wrócić do domu w którym jest mój nachlany ojciec, który znowu mnie..nawet w myślach nie mogę tego wymówić..
-Tak.. - odpowiedziałam. Znowu noc spędzona na dworze. Da się przyzwyczaić. Ale raczej musze wrócić, bo w tym stanie nie dam rady tych 3 godzin spędzić. Trudno. Już odchodziłam gdy usłyszałam głos.
-Napewno chcesz tam wracać? - uwierz, że nie.
-Tak. - skłamałam. Odwróciłam się i szłam gdzieś. Nie wiem gdzie. Wszędzie byle nie do domu. Do tego starego dziadka, który myśli tylko o chlaniu i o tym.. Ciekawiło mnie kim był ten chłopak. I naprawdę współczuję tej jego siostrze. Znaczy w sumie przeżyła to co ja. Tyle, że ona to przeżyła raz, a ja wiele. Ona się zabiła, ja nie. Dobra miałam tam jakieś próby ale zawsze przy tym kiedy już zostało nie wiele rezygnowałam. Bałam się śmierci. Ale zaczynam coraz częściej bać się życia niż śmierci. Aż dziwie się, że nie mam depresji. Może mam tylko o tym nie wiem? Ale raczej nie. Nie czuję się tak. Myślam nad różnymi rzeczami. Nie widziałam czy iść do domu czy nie. Poczułam się lepiej więc postanowiłam jednak nie iść do domu. Szłam różnymi ulicami, gdy nie poczułam czyjejś ręki na ramieniu. Odwróciłam się i ujrzałam jego. Nie nie tego chłopaka. Jego czyli mojego ojca.. Jak zwykle był nachlany. Przełknęłam ślinę.
-Gdzie ty się po nocach szlajasz mała s**o? - usłyszałam jego zły ton głosu. Wiedziałam, że to się nie skoczy dobrze.. Poczułam ból na brzuchu. Potem na policzkach. W końcu upadłam na ziemię tak, że porządnie uderzyłam głową w ziemię. Powoli robiło mi się ciemno przed oczami.

Obudziłam się w moim pokoju. Popatrzyłam na siebie. Byłam bez jakichkolwiek ubrań. Czyli już po wszystkim. Znowu to zrobił. Tego właśnie się obawiałam. Mam dopiero 16 lat. Nie mogę się wyprowadzić. Jeszcze te 2 lata musze jakoś przeżyć. A może zgłosić to na policje? Wole już być w domu dziecka niż w tym domu. O ile to można nazwać domem. A co jeśli on się wyprze, a policja mu uwierzy? Wtedy będę mieć jeszcze gorsze problemy. Wole jeszcze bardziej nie ryzykować.
Ubrałam swoje ubrania. Poszłam do kuchni zrobić śniadanie. Ciągle myślałam o tajemniczym chłopaku. Czy on przeżył "ze względu na mnie?" chodzi o to,że gdyby mnie tam nie było to by się nie uratował, ale z racji, że tam byłam uratował mnie i siebie? Tego nie wiem i się nie dowiem, bo wątpię, żebym go spotkała. Spostrzegłam na stole kartkę.

Dzisiaj nie wrócę do domu. Będę jutro o 1 w nocy. I nie uciekaj mi s**o. Zabawny się.

Dzisiaj mam spokój. Ale jutro? Napewno nie zostanę w domu. Będę musiała iść tam gdzie mnie nigdzie nie znajdzie. Dzisiaj pierwsza spokojna noc od 3 lat. Postanowiłam ten czas spędzić w domu, bo mało spędzam w nim czasu.
Ten dzień minął mi spokojnie. Żadko takie są. Położyłam się dziś wcześnie spać i w końcu się wyspać. W przez te 3 lata nie miałam takiej okazji.
Obudziłam się o 10. W końcu czułam się wyspana. Miałam w sobie dużo energii, która akurat na dzisiaj mi się przyda. Wyjdę z domu o 24, bo nie wiadomo czy nie wróci szybciej.
Akurat ten dzień był stresujący. Cały czas myślałam nad miejscem, w którym ten dziad mnie nie znajdzie. Około 40 minut drogi od mojego domu. Na pewno nie będzie mu się chciało tyle iść. Wybiła 24. Wzięłam rzeczy i wyszłam z domu. Szłam, szłam i szłam. W końcu dotarłam do celu. Był to park. Chodziłam tu czasami, żeby pomyśleć. Nigdy mnie tu nie znalazł i mam nadzieje, że nie znajdzie. Najchętniej chciałbym, żeby go przejechała ciężarówka czy coś. Albo lepiej mnie. Przez tego człowieka moje życie jest koszmarne. Kiedyś byłam córeczką tatusia. Nie pozwolił, żeby stała mi się najmniejsza krzywda. A teraz? Szmatą, którą wykorzystuje i ciągle krzywdzi. Kątem oka zobaczyłam jak ktoś się dosiada. Wystraszyłam się.

***
I jak? ^^ podobało się? Jeśli tak zostaw łapkę w górę i komentarz.

Zapraszam także do książki :Ready |Smav|

Zagubieni ||reZi||Where stories live. Discover now