- Mamo nie martw się o mnie, dam sobie radę. Nowy York nie jest takim strasznym i niebezpiecznym miastem jak go opisują.
- Wiem córeczko, ale wiesz jak się martwię.
- Mamuś to jest szansa na nowe życie. Muszę zapomnieć o tym co się stało. Zapomnieć o nim. - Próbowałam uspokoić moją rodzicielke.
- Dobrze, rozumiem. Zadzwoń jak będziesz na miejscu i jak dotrzesz do mieszkania.
- Obiecuje. Kocham Cię mamo. A teraz lecę bo się spóźnię na samolot.
- Uważaj na siebie - odpowiedziała spokojnie, choć w jej oczach dało się dostrzec cierpienie i troskę.
Mama to jedyna osoba, za którą będę tęsknić. Nie mam nikogo więcej.
Kiedy miałam trzy miesiące, ojciec porzucił naszą rodzinę dla swojej nowej kobiety. Jak się okazało to raczej kochanki, z którą spotykał się jeszcze przed moimi narodzinami. Mamą taka wiadomość strasznie wstrząsnęła, ale była silna bo miała mnie, swoją małą Camil. Choć teraz już nie jestem taka mała bo mam 23 lata i właśnie ruszam na podbój nowego życia to wiem, że dla niej jestem dalej małą , pyzatą blondyneczką.
*
Lot do samego NY minął mi bardzo szybko, mimo 6 godzin lotu czuje się wspaniale. Tak się cieszę, że nareszcie jestem w tym.mieście. Od dziecka marzyłam, aby tu mieszkać i pracować. Teraz marzenie się spełnia, mieszkać mam gdzie, ale co z praca? Może Amy mi pomoże w szukaniu.
Amy to moja przyjaciółka od przedszkola. Znamy się jak dwa łyse konie. Wyjechała dwa lata wcześniej z naszej rodzinnej miejscowości. Nie widziałyśmy się przez ten czas od jej wyjazdu, a teraz ma mnie odebrać z lotniska. Nie mogę się doczekać, aż ją zobaczę.
