Czekasz na kogoś, by cie poskładał,
Czekasz na kogoś kto cię odepchnie
Zawsze jest inna rana do odszukania,
Zawsze jest coś więcej, niż chciałbyś, by powiedział - Vertical Horizon______________________________
Miejsce jest przepiękne. Absolutnie przepiękne. Jest wszystkim, co Louis kiedykolwiek sobie wyobraził, kiedy myślał o swoim ślubie.
Są w Rossett Hall i jest całkowicie fantastycznie. Jest tutaj teren zewnętrzny wokół tylniej części, który posiada mały trawnik i wyznaczoną, zrobioną z żelaza altankę na środku gdzie będzie stał i tak wiele kwitnących krzewów wokół. Jest bezwarunkowo oszałamiająco. Obszar jest stosunkowo mały i spokojny, z dala od wszystkiego rozpraszającego i głównych ulic, więc nie będzie żadnych nieznośnych hałasów w środku tego wszystkiego.
To wszystko, czego kiedykolwiek chciał.
I Harry znalazł to dla niego.
Słońce próbuje zajrzeć przez zasłonę chmur, a lekka bryza utrzymuje powietrze chłodniejszym niż powinno być jak na późną wiosnę. Louis jest otulony w kurtkę jeansową z wełnianym kołnierzem: kurtkę, która, myśli, mogła należeć do Harry'ego dawno, dawno temu. Harry stoi po jego prawej w długiej, czerwonej flaneli i czarnych obcisłych spodniach, a Aiden po lewej ze spodniami od garnituru i zapiętą koszulą. Musiał wcześniej wyjść z pracy na to, coś na co narzekał przez całą jazdę.
Jazda tutaj trwa około dwie godziny, ale to nic, czego ich rodziny nie mogłyby zrobić na tak wielką okazję, a miejsce jest niesamowite. Ślub musi odbyć się tutaj.
- Musimy mieć to tutaj - oznajmia Louis, gestykulując dookoła - Jest idealnie.
Harry wygląda na zadowolonego z siebie i Aiden wzrusza ramionami.
- Jeśli to jest to czego chcesz, skarbie - mówi Aiden podczas rzucenia kilku spojrzeń w koło.
Wygląda na zmęczonego, opuchnięte worki pod oczami, a quiff nie tak wysoki i prosty jak zazwyczaj. Przewraca głowę nad ramieniem żeby rozciągnąć kark, a Louis może usłyszeć trzask, jak jego kręgi się wyrównują.
- W porządku? - pyta cicho, obracając do Aidena i umieszczając rękę na jego ramieniu.
Aiden skina i posyła mu mały uśmiech.
- Więc pobieramy się tutaj? Zostaniesz panem Grimshawem i powiesz mi "tak" pod tą fantazyjną altanką? - Aiden pyta, poruszając brwiami.
Louis kręci głową i chichocze cicho.
- Taki jest plan, no nie?
Harry oczyszcza gardło i Louis stara się utrzymać grymas z dala od swojej twarzy. Przez sposób w jaki oczy Aidena zwężają się i go lustrują, nie wykonuje dobrej roboty.
- W porządku, więc tutaj mamy ścieżkę. Louis będzie szedł w jej dół, tutaj, i po każdej stronie będą ustawione krzesła. Wtedy ty będziesz stał tutaj, Aiden, i będziemy mieć kwartet, którego słuchaliśmy na ostatnim spotkaniu, który zagra coś z waszego wyboru, kiedy będziesz szedł wzdłuż alejki. Pastor John dokona przysięgi. Będzie szybko i bezboleśnie, następnie wasza dwójka może stać przy drzwiach bocznych, podczas kiedy goście będą udawać się do sali bankietowej po jedzenie.
CZYTASZ
Truth Be Told (I Never Was Yours) | tłumaczenie PL
FanfictionLouis i Harry mają skomplikowaną przeszłość, Louis wychodzi za kogoś kim nie jest Harry, a wszechświat decyduje się z niego zakpić i zatrudnić Harryego jako organizatora. ________ Autorka: JustForTommo Tłumaczenie: hazluvloueh Ilość słów: 64 527 Zg...