7: Flower Crowns and Curls (1)

7K 533 1.2K
                                    

Czekasz na kogoś, by cie poskładał,
Czekasz na kogoś kto cię odepchnie
Zawsze jest inna rana do odszukania,
Zawsze jest coś więcej, niż chciałbyś, by powiedział - Vertical Horizon

______________________________

Miejsce jest przepiękne. Absolutnie przepiękne. Jest wszystkim, co Louis kiedykolwiek sobie wyobraził, kiedy myślał o swoim ślubie.

Są w Rossett Hall i jest całkowicie fantastycznie. Jest tutaj teren zewnętrzny wokół tylniej części, który posiada mały trawnik i wyznaczoną, zrobioną z żelaza altankę na środku gdzie będzie stał i tak wiele kwitnących krzewów wokół. Jest bezwarunkowo oszałamiająco. Obszar jest stosunkowo mały i spokojny, z dala od wszystkiego rozpraszającego i głównych ulic, więc nie będzie żadnych nieznośnych hałasów w środku tego wszystkiego.

To wszystko, czego kiedykolwiek chciał.

I Harry znalazł to dla niego.

Słońce próbuje zajrzeć przez zasłonę chmur, a lekka bryza utrzymuje powietrze chłodniejszym niż powinno być jak na późną wiosnę. Louis jest otulony w kurtkę jeansową z wełnianym kołnierzem: kurtkę, która, myśli, mogła należeć do Harry'ego dawno, dawno temu. Harry stoi po jego prawej w długiej, czerwonej flaneli i czarnych obcisłych spodniach, a Aiden po lewej ze spodniami od garnituru i zapiętą koszulą. Musiał wcześniej wyjść z pracy na to, coś na co narzekał przez całą jazdę.

Jazda tutaj trwa około dwie godziny, ale to nic, czego ich rodziny nie mogłyby zrobić na tak wielką okazję, a miejsce jest niesamowite. Ślub musi odbyć się tutaj.

- Musimy mieć to tutaj - oznajmia Louis, gestykulując dookoła - Jest idealnie.

Harry wygląda na zadowolonego z siebie i Aiden wzrusza ramionami.

- Jeśli to jest to czego chcesz, skarbie - mówi Aiden podczas rzucenia kilku spojrzeń w koło.

Wygląda na zmęczonego, opuchnięte worki pod oczami, a quiff nie tak wysoki i prosty jak zazwyczaj. Przewraca głowę nad ramieniem żeby rozciągnąć kark, a Louis może usłyszeć trzask, jak jego kręgi się wyrównują.

- W porządku? - pyta cicho, obracając do Aidena i umieszczając rękę na jego ramieniu.

Aiden skina i posyła mu mały uśmiech.

- Więc pobieramy się tutaj? Zostaniesz panem Grimshawem i powiesz mi "tak" pod tą fantazyjną altanką? - Aiden pyta, poruszając brwiami.

Louis kręci głową i chichocze cicho.

- Taki jest plan, no nie?

Harry oczyszcza gardło i Louis stara się utrzymać grymas z dala od swojej twarzy. Przez sposób w jaki oczy Aidena zwężają się i go lustrują, nie wykonuje dobrej roboty.

- W porządku, więc tutaj mamy ścieżkę. Louis będzie szedł w jej dół, tutaj, i po każdej stronie będą ustawione krzesła. Wtedy ty będziesz stał tutaj, Aiden, i będziemy mieć kwartet, którego słuchaliśmy na ostatnim spotkaniu, który zagra coś z waszego wyboru, kiedy będziesz szedł wzdłuż alejki. Pastor John dokona przysięgi. Będzie szybko i bezboleśnie, następnie wasza dwójka może stać przy drzwiach bocznych, podczas kiedy goście będą udawać się do sali bankietowej po jedzenie.

Truth Be Told (I Never Was Yours) | tłumaczenie PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz