8 « Don't you think we're too young? »

3.1K 249 10
                                    

- Cześć Ellen! - zawołałam podchodząc do blondynki i ściskając ją radośnie.
Odwzajemniła uścisk, posyłając w moją stronę szeroki uśmiech.
- Co sprawiło, że jesteś taka radosna? - zapytała z ciekawością, a ja się zaśmiałam siadając.
- Możliwość zobaczenia ciebie. - odparłam, a widownia wypełniła się śmiechami.
Ellen chwyciła się za serce w geście wzruszenia.
- Będziesz występować na Times Square, prawda? - zapytała, a ja kiwnęłam lekko głową. - Co zaśpiewasz?
- Nową piosenkę. - oznajmiłam, a rozmowy na widowni stały się głośniejsze. Uśmiechnęłam się lekko. - Długo nad nią pracowałam także mam nadzieje, że każdemu się spodoba.
- Zdradzisz tytuł?
- Mogę jedynie powiedzieć, że specjalny gość zaśpiewa razem ze mną.
- Nie moge doczekać się sylwestra. - powiedziała szybko, a ja się zaśmiałam. - Jak relacje pomiędzy tobą, a panem Styles'em?
- Wszystko jest w porządku. - odpowiedziałam szybko. - Dobrze się razem bawimy.
- Jakieś zaręczyny w przyszłości? - zapytała szybko. - A może aniołek z burzą kasztanowych loczków na świecie?
Pokręciłam głową gwałtownie.
- Nie uważasz, że jesteśmy na to trochę za młodzi? - zaśmiałam się lekko. - Narazie dobrze się bawimy, zobaczy się co będzie później.

Nie mogąc opanować szerokiego uśmiechu, zapukałam we wielkie machoniowe drzwi mieszkania mojego brata.
Jutro miałam wystąpić podczas sylwestra dlatego postanowiłam go odwiedzić.
Alex otworzył mi drzwi ze słuchawkami na uszach, a ja domyśliłam się, że przerwałam mu nagrywanie.
- Co ty tu robisz? - zapytał otrząsając się z szoku i przyciągając mnie do ciasnego uścisku.
Odwzajemniłam go szybko.
- Nie mogę odwiedzić już jedynego brata? - zapytałam unosząc brew, a ten gwałtownie pokręcił głową i wpuścił mnie do środka.
- W sumie dobrze sie składa. - uśmiechnął się szeroko prowadząc mnie do swojego pokoju. - Chciałem nagrywać to wyzwanie o makijażu.
Zaśmiałam się lekko siadając w jego fotelu.
- Jeśli poczekasz dwie godziny, twoja oglądalność znacznie wzrośnie.
Zmrużył lekko oczy, zastanawiając się o kogo chodzi.

- Dlaczego się na to zgodziłem? - zapytał Bieber dwie godziny później gdy we trójkę siedzielismy przed kamerą.
- Bo nie potrafisz mi odmówić. - stwierdziłam szybko, a on przytaknął bo to była smutna prawda.
- W każdym razie, pewnie znacie tych swoje. - powiedział Alex, zabawnie wymachując rękoma, a ja nie mogłam powstrzymać śmiechu.
- Rosie postanowiła zrobić nam obu dzisiaj makijaż, który mam nadzieje, że będzie dobry. - spojrzał na mnie ze strachem. - Chociaż, patrząc na jej twarz mam czego się bać.
Szturchnęłam go mocno tak, że spadł z łóżka, a Bieber zamiast mu pomóc, wybuchnął śmiechem.

- Byłaby z ciebie piękna dziewczyna, Jay. - powiedziałam z uśmiechem patrząc na umalowanego piosenkarza. - Nie chcesz zmienić płci?
- Kobiety maja gorzej. - odparł ze śmiechem. - Także chyba zostaje facetem.

Only Us » styles ✓ [book four]Where stories live. Discover now