Rozdział 3"Okres z nosa"

25.2K 2.3K 713
                                    

Seth

We wtorek niemal błagałem pod drzwiami łazienki, by zamek się popsuł. Wyobrażenie Artura nagiego... Aż krew we mnie wrzała. Po odpowiednim wymacaniu go w zatłoczonym autobusie miałem pewność,że jego klata, pośladki i inne kończyny zaspokoją moje oczekiwania. Podchodzi to pod molestowanie? No, ale to w słusznej sprawie! Mam prawo szukając męża!
- Artur...
- Tak?Co jest Seth?- spytał przez drzwi. Słyszałem jak wyszedł z pod prysznica i podniósł deskę klozetową. Wyobrażenie tego monstra w rękach Artura podczas oddawania moczu...O fuck to są już za zboczone myśli. Seth... opanuj się.
- Ten no...Może ... pójdziemy na basen? -spytałem niepewnie skubiąc drzwi.
- Dobra... Tylko ja nie umiem pływać,to okupuje jacuzzi.
- To może ja Cię nauczę? -spytała zawadiacko,ale spotkałem się z ciszą.- Halo? Arturo ? Kibel cię wciągnął? Utopiłeś się w umywalce? Żyjesz?
Nim się zorientowałem otworzył drzwi,a ja odskoczyłem by nie oberwać. Spojrzałem na niego. Był w koszulce i bokserkach. Czyżby zapomniał o spodniach? Na moją korzyść.

Artur

Penetrujący mnie wzrok blondyna stawał się codziennością. Tylko czemu on gapi się mi na krocze?! WTF?!
-Żyje. Ok możesz mnie pouczyć,ale uprzedzam,ratownik próbował, mama próbowała, ciotka,dziadek,koledzy i pan Juzuś co udaje mrocznego kosiarza w Halloween i nic.
- Ja to co innego. Mam swoje sposoby.- powiedział uśmiechając się chytrze. Przeszły mnie ciarki. Te jego wodne patrzały informowały o moim złym losie.

Około 14:30 dotarliśmy na kąpielisko publiczne. Grupy rozgrywanych bachorów dookoła, staruszkowie i ... nieźle lachony. Możliwe,ze w jacuzzi nie jedną taką spotkam.
Za to Seth wydaje się być tylko i wyłącznie zainteresowany gościem w sklepiku ze akcesoriami. No ja pierdolę taką nianie!
- Seth. ..Seth,halo?....SETH!!!- walnąłem go w ramie,a on odleciał na pół metra. Facet lekki jak papier czy jak?
- Aua!Co?!
- Weź nie pożeraj facetów wzrokiem,bo Cię wezmę za pedała!
Na te słowa pobladł momentalnie.Czyżbym go uraził ? A może on ... Zaraz...
- Chodź na basen!- złapał mnie za ramię wyrywając z zadumy i wepchnął do szatni.
Po jakiś 15 minutach byłem na basenie i czekałem na Setha. Kiedy wyszedł momentalnie poszła mu krew z nosa. Z wytrzeszczem patrzyłem na niego ,po czym się ogarnąłem i podbiegłem do niego.
- Seth?Żyjesz?
- Tak,tak...- powiedział zatykając nos i opierając się o mnie. Nieco mnie tym zmartwił .
- Normalnie okres z nosa.
Zaraz mnie walnął i wepchnął do wody. Poczułem się słabo...

Seth

ON MA TATUAŻ Z MOTYLAMI NAD PĘPKIEM!!! Ja prawie orgazmu dostałem...Znaczy zawału!!
Po tym jak wylądował w wodzie i w panice się miotłą skoczyłem za nim. Złapał się mnie jak ośmiornica. Z tą różnicą, że wbił mi paznokcie w plecy. Boli,ale warto. On mnie wprost tuli jak miś panda.
- Woow...Artur. Nie tak ostro ogierze .- zaśmiałem się, a on tylko mnie tulił .- Artur?
-Boję się...- mruknął,a ja usłyszałem pociągnie nosem. Nie mówcie że on przeze mnie ryczy ?!
Odchyliłem się i ujrzałem załzawione oczka. Ja pierniczę... Właśnie doprowadziłem kolesia do płaczu.

Artur

Wiem,że mam 18 lat,ale boję się jak dziecko. To jakby ojciec wrzucił pięciolatka do studni.Koszmar...
- Artur nie płacz!Już Cię wyciągam!Skarbie nie becz !
-Skarbie?- momentalnie popatrzyłem na niego wielkimi oczyma. On chyba za bardzo wczuwa się w rolę.
- E no... Eee... Tak mi się powiedziało...Jestem twoja niańką czy nie?
- No powiedzmy...
- Przynajmniej przestałeś płakać.
Przetarłem oczy i rozdziałem do koła. Parę dziewcząt patrzyło na nas z zachwytem. Paliłem się ze wstydu. Miałem ochotę się utopić.
- To może jacuzzi? - zaproponował Seth,kiedy wychodziliśmy z wody.
- Yhm...I sorry za ta histerię...
- Nie no spoko. Ja na przykład panicznie boję się pająków.- pocieszyć mnie i poszliśmy tam gdzie był okrągły basenik z gorącą,bulgoczącą wodą. Zanurzyłem się do szyi i zaraz stres zniknął. Seth usiadł obok.Jego ramie otarło się o moje prawe. Gładka i chłodna skóra sprawiła mnie w zakłopotanie,które zniknęło zaraz po tym jak chlupnąłem mu woda w twarz.
- Nie zasypiają na mnie casanowo.
- Ej! Chcesz wojny?- zaśmiał się i oddał mi posyłając chlorowaną wodę do oczu.
Zachowywaliśmy się jak dzieci chlapiąc się nawzajem, puki ratownik nas nie wygonili .

Wróciliśmy zmęczeni do szatni. Bolały mnie mięśnie i robiłem się senny. Kiedy wsiedliśmy w autobus i usiedliśmy z tyłu momentalnie zasnąłem.

Seth

Głowa długowłosego wylądowała na szybie. To było nawet urocze. Delikatnie oparłem się o jego ramie i splotłem nasze dłonie.
Coraz bardziej się zauraczam... Bo miłością tego jeszcze nie nazwę...  <3

Moja niania to Gej[ ZAKOŃCZONE]Where stories live. Discover now