Prolog

10.7K 329 15
                                    

Dzisiaj sobota i właśnie czekam na Zoey. Mamy iść dzisiaj na basen razem z resztą paczki . Jestem juz gotowy, a dziewczyna się spóźnia . ( jak zawsze ) .

W końcu usłyszałem wyczekiwane pukanie do drzwi. Czym prędzej pobiegłem aby je otworzyć. Stała za nimi brunetka.
- Zoey! - przytuliłem dziewczynę. - A gdzie twoja torba ? I co ty jesteś taka smutna? - zapytałem, wchodząc z dziewczyną do salonu.
- Niall. Jutro wyjeżdżam.
- Czemu dowiaduje się i tym dzisiaj ! I kiedy wracasz? - pytam robiąc minę szczeniaczka.
- Niall ... ja juz nie wracam. - to zdanie uderzyło we mnie z ogromną siłą. Starło moje serce w drobny pył. Nie mogłem nic z siebie wydusić , a z mojej twarzy odpłynęła cala krew. Wstałem powoli kręcąc głową. Zacząłem wycofywać się w stronę schodów, czując jak w moich oczach gromadzi się słony płyn . Wbiegłem po schodach i wpadłem do pokoju zatrzaskując za sobą drewnianą powłokę. Przekręciłem klucz a po chwili moje ciało osunęło się po zimnej ścianie. Po moich policzkach spływały pojedyncze łzy, zostawiając po sobie mokre ślady.
Tym razem wiedziałem że dziewczyna nie żartuje . W jej oczach był smutek .
- Niall, błagam otwórz! - ledwo słyszałem jej słowa. Cały czas coś mówiła, ale ja usłyszałem tylko cichutkie " nawet nie wiesz jak bardzo Cię kocham, i kochałam przez wszystkie te lata ". Po czym odeszła.

To było już zbyt wiele. Dziewczyna , która zabrała moje serce , poczym je rozbiła, właśnie wyznała mi miłość, myśląc że jej nie słyszę.
Przez tyle lat ukrywałem moje uczucia przed nią. Przez tyle cholernych lat ! A teraz ona mnie zostawia. Zostawia samego i wyjeżdża.

Wstałem i podszedłem do okna. Jej matka pakowała pudła do samochodu. Ona naprawdę wyjeżdża.
Tym razem nie ogarnął mnie smutek. Ale złość. Tak wielka złość jakiej doświadczyłem raz w życiu.
Było to po śmierci mojej babci, zaraz po tym jak załamałem się jej odejściem. Była dla mnie bardzo ważna. Nie wiem skąd tak bardzo się złosciłem, bo i tak nie zmienił bym tego.
Tak właściwe powiedziała mi Zoey. Ona mi pomogła przez to przejść.

Gdy sidzialem w wannie, trzymając przy gorącej skórze zimne ostrze żyletki i obserwując jak razem z krwią wypływają ze mnie złość , smutek i wszelkie inne emocje , przez moją głowę ciągle przewijała się jedna myśl.

Sam. Zostałem całkiem sam ....

---------------------------------------------------------------------
Tak oto zaczynam nowe ff.
Będę pisała tutaj głównie z perspektywy Niall'a , a rozdziały będą mniej więcej raz w tygodniu.

"Change " ll N.H ✅Where stories live. Discover now