greenbj: Wiesz co, Ally?
greenbj: Doszedłem do wniosku, że ludzie to ameby
unicornally: Wiesz co? Też jesteś czlowiekiem. A to tłumaczy twoje IQ na poziomie rozwielitki
greenbj: Ale serioo
greenbj: Jakaś fanka wrzucila mi swoje stringi na scenę. Do tego jakoś dziwnie rozciągnięte z przodu...
unicornally: BJ
unicornally: To męskie stringi...
greenbj: Kurwa
unicornally: Hahahahahaha
greenbj: Śmieszy cię to?
greenbj: Ok
greenbj: Ryjówko
unicornally: Opowiem ci na pocieszenie taką fajną story
unicornally: Słoneczne popołudnie. Ally obierala ziemniaki, a okno nad zalewem było otwarte, żeby wpuścić jak najwięcej świeżego, wiosennego powietrza do pomieszczenia. I tak obierala te ziemniaki, aż nie złapała jednego mokrą ręką
greenbj: Co za adrenalina.
unicornally: A ten hyc siup ślizg i jak nie wypadł z łapki
unicornally: Ally spojrzała się za okno, zasmiala, wzięła kolejnego ziemniaka i obierala dalej
greenbj: Ok skisłem hahhahaha
unicornally: *kłania się i wychodzi*
![](https://img.wattpad.com/cover/66468151-288-k792831.jpg)
YOU ARE READING
Shut Up! {BJ Armstrong} ✔
Fanfictiongreenbj: Masło, tymbark pomarańcze, wszyscy stoją, a ja tańczę! unicornally: spierdalam z tej planety. greenbj: Tylko zabierz ze sobą swoje ryjówki. unicornally: Czego ja tu jeszcze szukam greenbj: mózgu. unicornally: No tego na pewno u Ciebie nie z...