R2

455 31 0
                                    

- Nie mogę uwierzyć, że to już dziś!- wykrzyknęła podekscytowana Lola ( młodsza siostra Lisy)
- Ja już się boję tego tłumu wgniatającego nas w barierki - odparłam
- dzięki, że robisz to dla mnie - powiedziała młodsza siostra
- nie ma za co młoda  - powiedziałam z uśmiechem  przytulając Lole
- Jestem mega wdzięczna, że robisz to dla mnie. - powiedziała pakując do samochodu  plecak z najpotrzebniejszymi rzeczami na drogę
- no skoro już mnie tak załatwiłaś.. to nie mam wyjścia - odparłam z uśmiechem.
Po tych słowach Loli zrobiło się nieco głupio i zapadła niezręczna cisza.
- no, to pakuj się do samochodu i jedziemy ! - wykrzyknelam przerywając milczenie.

Lola całą drogę słuchała płyt MJa i zdążyłam zapamiętać niektórych tekst piosenek. Były całkiem niezłe.

Godzinę później byłyśmy już na miejscu.

- aaaa! - wykrzykneła podniecona Lola na widok sceny
- Jezus Maria ! Co się stało?! - podskoczylam przerażona.
- zobacz ! - Krzyknęła
- no co? barierki ...- odpowiedziałam z obojętnością
- no właśnie barierki , które są na przeciwko sceny , na której będzie stał Michael ! - wykrzyknęła cała rozgrzana
- eh..nigdy cię nie zrozumiem ...wysiadamy - odparłam
Stałysmy ponad 5 godz przy barierkach. Ludzi było coraz więcej i więcej. Im więcej ich przybywało, tym mniej miałam możliwości do oddychania. Kiedy wszedł on na scenę ...ten cały Michael Jackson, którego ubóstwiają wszystkie nastolatki łącznie z moją siostrą , to dopiero nie miałam czym oddychać. Wszyscy zaczęli skakać , piszczeć mi do ucha , walić mnie łokciami . Koszar .. Nie wiem czy dziwnie wyglądalam przy tych młodych damach czy co, ale zauważyłam że on ciągle jakby na mnie zerkał albo dostawałam już lekkich zwidów od nie niedotlenienia mózgu. Nagle Jackson zaczął wskazywać palcem w moją stronę do ochrony. Zrozumiałam z tego, że chciał mnie wziąść na scenę, lecz ja zaproponowałam aby wzięli jednak  Lolę. To był zdecydowanie jej wieczór. Gdy zobaczyłam.. jaka jest szczęśliwa, to prawie zapomniałam na chwilę, że nie mam tlenu w płucach.

Po koncercie zrobił się straszny chaos i zgubiłam młodszą siostrę w tłumie. Szukałam jej ponad godzinę, pytałam ludzi czy jej nie widzieli. Zdesperowana zaczęłam krzyczeć

- Lola!!!!! - Krzyczałam niemogąc złapać tchu
- Lola !! Gdzie jesteś ?!!! Lola !!!- rozglądając się wokół siebie
- No odbierz ten cholerny telefon!!- zdenerwowana mówiłam pod nosem
- Ha...halo?! Lola?!!- wołam słysząc, że ktoś odebrał telefon
- hahaha-  jedyne glosy jakie  słyszałam w komórce
- Lola ?! Halo słyszysz mnie ?! Gdzie ty jesteś ? Wracaj tu natychmiast! - rozkazałam  zdenerwowana
- ni..nie ma, nie było i..nie będzie - młodsza siostra zaczęła kpić
- Lola, ty coś piłas? - wykrzyczalam cała w nerwach do telefonu
- haha może - odparłam śmiejąc się
- ha...halo ?! Lola ?!! - krzyczalam słysząc, że się rozłącza.

Odwrócilam się za siebie  i ujrzałam światła jadące prosto na mnie .

Zakochana w Jacksonie Where stories live. Discover now