Rzeka i nic.
A może wszystko było zmyślone?
Niczym Alicja w nieznanym świecie,
ale nie wierzę. Prawdziwe.
Trącając świadomość, nie dostaje
żadnej odpowiedzi na niekończące się
myśli, uciekające bez obroży.
Nikt nie złapał. Łza pojedyńcza podąża za nimi.