rozdział 3

716 32 3
                                    

    W busie czekałam 20 minut. Wiedziałam, że Dawid spędzi tą noc w Poznaniu, a rano pojedzie do Warszawy. Wraz z innymi wszedł do busa, ale postanowiłam się nie ujawniać. Jechaliśmy dosyć długo, bo około 40 minut, a ja byłam coraz bardziej zestresowana. 

Wyciągnęłam z plecaka telefon. Na ekranie widniało 17 nieodebranych połączeń. Odblokowałam komórkę. Na ekranie było napisane "Mama". Już wcześniej domyśliłam się, że to ona. Postanowiłam jednak nie odbierać, bo co bym powiedziała? "Hej mamo, prawdopodobnie nie wrócę dzisiaj do domu, bo siedzę w busie Dawida Kwiatkowskiego, ale on o tym nie wie." Nie sądzę. 

   Bus zatrzymał się i drzwi od niego się otworzyły. Następnie otworzył się bagażnik. Ekipa i Dawid odskoczyli na bok, kiedy mnie zobaczyli. Byli przestraszeni i nie wiedzieli co zrobić...
- Skąd się tu wzięłaś dziewczyno?!- wykrzyknął pytająco Wrzosek.

-Ja...ja nie wiem- odpowiedziałam. Nie miałam pojęcia co mam powiedzieć. 

- Jak to nie wiesz? - spytał znowu, ale ja nie odpowiedziałam, bo bardzo się bałam- dobra nie ważne...podaj mi numer do któregoś z rodzica- powiedział wzdychając ciężko. Podałam mu numer i zaczęłam się denerwować, zdając sobie sprawę z tego co właśnie zrobiłam. 

   Wrzosek zadzwonił do mojej mamy i odszedł kilka metrów dalej od nas. Dawid usiadł koło mnie i otulił ramieniem przyciągając do siebie. 

-Dlaczego to zrobiłaś? 

-Bardzo chciałam jeszcze cię zobaczyć. Nie myślałam wtedy o niczym innym. 

Po policzku spłynęła mi łza. Dawid zauważył to i przytulił mnie mocno do siebie. Zaczęłam płakać ze strachu i szczęścia, a wtedy Dawid przytulił mnie jeszcze mocniej. Wrócił Wrzosek i oświadczył nam, że będę musiała zostać z nimi w hotelu i wrócić jutroz nimi do Warszawy, ponieważ moja mama oddała auto mojemu tacie, który pojechał w delegacje, a 40 minut temu był ostatni pociąg do Warszawy i do Poznania.

   Weszliśmy do hotelu i poszliśmy do recepcji. Dawid chciał wynająć dla mnie pokój, ale żadnego nie było. Dawid z ekipą ustalił, że przenocuję w jego pokoju, na materacu. Dla mnie był to genialny pomysł! 

Dawid poszedł ze mną do pokoju i opowiedział mi co i jak. Nie miałam ze sobą żadnych ubrań i bielizny na zmianę, dlatego postanowiłam, że pójdę do pobliskiego sklepu. Dawid wahał się mnie wypuścić samą, więc zdecydował, że pójdzie ze mną. Trochę krępowałam się iść z nim do sklepu z bielizną, no ale nie miałam innego wyboru. 

Weszliśmy do środka sklepu. Dawid powiedział, że pójdzie na dział męski, a ja poszłam na dział damski. Nie zastanawiałam się długo, bo wszystkie moje majtki były w sumie podobne. Zazwyczaj wybierałam białe stringi z koronką na końcach. Podeszłam do kasy i zapłaciłam. Nie należały do najtańszch, ale w pobliżu nie było innego sklepu z bielizną. Zapłaciłam i poszłam szukać Dawida. Znalazłam go dosyć szybko, powiedział, że możemy już iść. Udaliśmy się więc w stronę hotelu. 

Weszliśmy do pokoju. Postanowiłam wziąć szybki prysznic. Weszłam do łazienki i tak uczyniłam. Wtedy zorientowałam się, że nie mam nic. Piżamy, szczotki do zębów, szczotki do włosów, itp. Musiałam zejść do sklepu na dole. Kupiłam tylko szczoteczkę do zębów, bo tylko to było dostępne. Gdy wróciłam Dawid był jeszcze w łazience. Poczekałam chwilę aż Dawid skończy i weszłam do łazienki. W środku unosił się zapach jego żelu pod prysznic. Gdy skończyłam myć zęby, usiadłam na materacu i przeglądałam coś na telefonie. 

Dawid odezwał się w końcu. Zaczęliśmy rozmawiać o szkole, a później temat się rozwinął i rozmawialiśmy dwie godziny. Dawid pożyczył mi swoją koszulę. Przesiąknięta była zapachem jego perfum. Byłam już bardzo zmęczona, więc szybko przeglądnęłam coś w telefonie i położyłam się spać.


Wymarzony Dzień / Dawid KwiatkowskiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz