Tęcza

52 10 0
                                    

Szara twa dusza.

W twoim sercu rodzi się burza.

Twe słowa strzelają jak pioruny.

Twoje włosy plączą się w kołtuny.

Nie jesteś rad.

Twoje smutki rozbije grad.

Deszcz cię pobudzi.

Smutki ostudzi.

Lecz jest szansa.

Deszcz stanie się lustrem.

Światło dotrze do szarości.

Pojawią się kolory.

Nie są to żadne wytwory.

Tęcza się nagle pojawiła.

Światło zabarwiła.

Szarość odgoniła.

Burzy nie goniła.

Deszcz ustał.

Grad wszystkie zażalenia zdeptał.

A pioruny pozostawiły tylko wspomnienia.




PRZEŻYCIEWhere stories live. Discover now