Wyznanie

169 10 31
                                    

Mamy 8 marca 1987 roku. Do pizzerii o nazwie "Freddy Fazbear's Pizza" przywieziono mnie niedawno. Około kilka dni temu. Chyba... 3 marca? No nie ważne. Była niedziela. Byłem zdezorientowany. Nie wiedziałem gdzie co jest. Gdzie kuchnia, gdzie łazienki, gdzie inne pomieszczenia. Gdy się obudziłem było ciemno. Nic praktycznie nie było widać. No. Może cieniutki pasek światła prze de mną. Podszedłem tam i odchyliłem zasłonę. Widziałem szary pokój z zielono-białymi kwadracikami ułożonymi w pasek, który ciągnął się przez wszystkie ściany pokoju. Kilka stolików. Wyszedłem z kącika. Bo chyba tak się da nazwać. Przyglądałem się jeszcze pokojowi. Ale... wstrzymałem oddech. Chyba mi się zdawało, że kogoś słyszę. Wyjrzałem zza futryny. Faktycznie. Ktoś był w drugim pokoju. To znaczy, raczej to nie był pokój, a sala. Stało mnóstwo stolików i krzeseł. Odwróciłem się na prawo. Stała jakaś lada. Za nią wisiały półki. Na nich stały pluszaki. Kilka było podobnych do mnie. Spojrzałem prosto. Była scena, a na scenie stały trzy inne animatroniki. Jeden wyglądem przypominał niedźwiedzia. Był koloru brązowego. Nosił czarny cylinder i muszkę. Trzymał w dłoni mikrofon. Drugi przypominał fioletowego królika. Bardziej taki nawet lawendowy niż fioletowy. Nosił czerwoną muszkę i trzymał czerwoną gitarę elektryczną. Ostatni wyglądał jak kura. To chyba była "ona". Była koloru żółtego. Nosiła śliniak. Chyba z napisem "Let's Eat!!!". Raczej tak. Bo z daleka nie widziałem. Trzymała różową babeczke na talerzu. Wyszedłem się z nimi przywitać. Podszedłem pod scenę. Wszyscy patrzyli na mnie:

- Cześć. Nazywam się Foxy. Jestem tu nowy.
- Cześć Foxy. Nazywam się Freddy Fazbear. - powiedział niedźwiedź - Kiedy cię przywieziono?
- Z tego co kojarzę. To chyba kilka dni temu. To od ciebie ta pizzeria się nazywa? - spytałem.
- Dokładnie. - odpowiedział.
- Siemanko. Ja jestem Bonnie. Jestem gitarzystą. - powiedział królik.
- Siemka. A ty...? - zapytałem
- Ja nazywam się Chica. Jestem kelnerką. - rzekła kura, tak jakoś nieśmiało.
- A ja... nawet nie wiem jakie mam zajęcie. - powiedziałem do Freddy'ego.
- Hmmm... Chodź ze mną. - odpowiedział.

Zaprowadził mnie do łazienek:

- Spójrz w lustro. - powiedział.

Spojrzałem:

- Masz opaske na oku.
- No mam. - rzekłem.
- Spójrz na ręce.
- No...
- I co masz na prawej?
- Hak.
- No właśnie. A kto zazwyczaj ma hak i opaske na oku?
- Piraci.
- Otóż to.
- Ale i tak nie wiem, o co chodzi. - odpowiedziałem.
- Jesteś piratem. I pewnie będziesz zabawiał dzieci. - odpowiedział Freddy.
- Jak to - zabawiał? - spytałem zdziwiony.
- Jutro o 8 AM zbiorą się dzieci. Ja dla nich śpiewam, Bonnie gra na gitarze, a Chica rozdaje pizzę i babeczki.
- Ahaaaa. - rzekłem.
- Echhhhh... Musisz się jeszcze dużo nauczyć. - westchnął Freddy.

Chwila ciszy:

- Skoro już to mówisz. Oprowadzisz mnie po pizzerii? - spytałem.
- Co? A tak jasne. - powiedział zamyślony Freddy.

Wyszliśmy z męskiej łazienki. Bo jakiej innej. Chyba nie damskiej:

- No. W którą stronę? - spytał
- W prawo. - odpowiedziałem.

Poszliśmy w prawo. Doszliśmy do części/usługi:

- Tutaj są... - zaczął mówić Freddy
- ... części/usługi. - dokończyłem.
- Skąd wiedziałeś? - spytał zdziwiony.
- Po tabliczce na drzwiach. - powiedziałem.

Popatrzył się chwilę na mnie, potem na tabliczkę i tak dwa razy. Po czym dodał:

- Heh. Faktycznie. Nie pomyślałem nad tym. Dobra. Idziemy dalej.

Skręciliśmy w lewo do korytarza. Weszliśmy do jakiegoś biura. Z lewej i z prawej strony stały telewizory. Przede mną stało biurko. Za nim siedział jakiś typ. Raczej ochroniarz. Miał na imię Jeremy. Wiem bo miał plakietkę. Gapił się w tablet. Gdy go odłożył, zobaczył nas i schował się pod biurko:

- To biuro. - powiedział Freddy.
- Jasne. - odparłem.

Wyszliśmy z biura i stanęliśmy w korytarzu:

- To są pokoje przyjęć. - rzekł pokazując na boki.

Wyszliśmy z korytarza, skręciliśmy w prawo i poszliśmy prosto. Doszliśmy do sali głównej. Byłem tam. Scena i stoliki. Obrociliśmy się w prawo:

- Tutaj jest Sala Gier. Nie wiem dlaczego nie nazywa się Kącik Gier, ale... nie ważne.

Obrociliśmy się w lewo i podeszliśmy kawałek. Doszliśmy do miejsca z tymi pluszakami:

- Ech... to jest Zakątek Nagród. Dzieci za dobre zachowanie i pomoc dostają pluszaka.
- Okej. - odparłem.
- Widzisz te drzwi obok sceny? Tam jest kuchnia.
- Aha. - odparłem.

Freddy chwilę się namyślał:

- Nooo... to chyba wszystko. Jutro bądź przygotowany.
- Dobra. - odpowiedziałem. - Do jutra.
- Do jutra. - odpowiedział. - Dobranoc.
- Dobranoc. - odpowiedziałem do Freddy'ego. - Dobranoc! - krzyknąłem do Bonnie'ego i Chici:
- Dobranoc Foxy! - odwzajemnili.

Wróciłem do siebie. Zasłoniłem kurtynę i poszedłem spać. Nagle się przebudziłem. Do kącika weszła Chica. Byłem zdziwiony. Po chwili powiedziała:

- Foxy.
- T... tak? - odpowiedziałem.
- Słuchaj... przepraszam, że cię zbudziłam. Ale chcę coś ci powiedzieć.
- No słucham.
- Trochę mi głupio. Ale jak cię pierwszy raz zobaczyłam... to coś mnie w środku poruszyło i... dobra. Nie będę się tu produkować... Foxy... ja cię kocham.

O kurwa. To był jak strzał w mordę. Od razu się obudziłem:

- Że co? - spytałem zdziwiony.
- ... ja przepraszam. Nie powinnam ci tego mówić. Wiedziałam, że tak zareagujesz. A po za tym. Ja nie jestem ładna.

Wychodziła. Ale ją złapałem za rękę:

- Chica. Nic się nie stało. To nie tak. Zdziwiłem się. Ty byś też tak zareagowała. A druga sprawa. Nie jesteś brzydka.
- Naprawdę?
- Tak. Jesteś w porządku. Ale... no jak ci to powiedzieć... ja teraz nic do ciebie nie czuję. Ja jestem tu dopiero kilka dni, a ja cię widzę pierwszy raz na oczy. Daj mi trochę czasu. Dobrze?

Chwilę się namyśliła:

- Jasne Foxy. - odpowiedziała. - To do jutra.
- Do jutra.

I wyszła. To co ona mi powiedziała, to mnie od razu zerwało na równe nogi. Ale i tak padłem jak kawka (mam nadzieję, że wiecie o co chodzi).

Dzięki wielkie za przeczytanie rozdziału. Jeżeli dobijecie do dwudziestu wyświetleń, pisze następny rozdział. Pozdrawiam i cześć!

Old_Candy

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Jun 24, 2016 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Five Nights at Freddy'sWhere stories live. Discover now