EPILOG

1.6K 124 65
                                    

Przerabianie zdjęć w Messengrzerze tak bardzo XD

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Przerabianie zdjęć w Messengrzerze tak bardzo XD

Minął już miesiąc od tamtego pamiętnego wypadku. Moje życie znów stało się normalne, a nawet jeszcze lepsze. Kiedy opowiedziałam wszystko Crystal, pogodziłyśmy się, a teraz regularnie spotykamy się na dłużej w soboty.

Bill u mnie zamieszkał, moi rodzice kupili mu książki i oficjalnie został uczniem mojej szkoły.

Z kolei Ashley z jakiś dziwnych powodów zmieniła szkołę i już nigdy więcej jej nie widziałam. Dzięki temu przynajmniej nikt mi nie dokuczał.

Siedziałam przed komputerem i przeglądałam pocztę. Zaczęłam usuwać niepotrzebne reklamy ze skrzynki.

Bill w tym czasie leżał na moim łóżku i oglądał moje rysunki. Kilka dni temu znalazł je upchnięte w mojej szafie i dziś postanowił je przejrzeć. Zamknęłam pocztę i wpisałam w przeglądarkę "twitter". Chciałam zobaczyć, czy Alex Hirsch dodał jakieś nowe zapowiedzi odcinków. Teraz nie musiałam się kryć przed Billem z oglądaniem Gravity Falls, skoro i tak już wszystko wiedział. Czasami nawet razem ze mną oglądał odcinki i komentował wszystko co tam się działo!

- Bardzo ładnie rysujesz, Winstone - skomentował Bill, tym samym wyrywając mnie ze studiowania strony twittera. Odwróciłam krzesło i spojrzałam na chłopaka. Zatrzymał się przy rysunku przedstawiającym jego jako człowieka. Wyglądał podobnie,tylko miał mniej rozmierzwione włosy i żółte oczy.

- Czy właśnie tak sobie mnie wyobrażałaś? - zapytał.

- Tak, próbowałam przedstawić cię jako szpanera kochającego złoto. W sumie, to chyba trafiłam w dziesiątkę. - zaśmiałam się.

Nie wiedziałam dlaczego, ale poczułam przyjemność z takiej rozmowy. Kto by pomyślał: rozmawiam z Billem Cyferką. Takie coś przed miesiącami byłoby nie do pomyślenia. A tutaj proszę! Siedzę z nim w jednym pokoju i gadamy o rysunkach!

- Cóż, chyba masz rację. Widzę wprost uderzające podobieństwo... - skwitował Bill. Zarumieniłam się lekko. Nigdy nie sądziłam, że otrzymałabym od niego komplement. Zapomniałam już o tym, że chciałam za wszelką cenę zobaczyć, czy Bill nie chce zniszczyć mojego świata. Tamtego Billa już nie było. Był nowy, miły Bill. Taki, jakiego lubię.

- Naprawdę, nie musisz mnie tak chwalić. Nie jestem żadną artystką. Poza tym, nie zrobię ci nic, jeśli skrytykujesz - wyjaśniłam. Bill odłożył teczkę z rysunkami i wstał. Ja także to zrobiłam, ponieważ dziwnie się czułam patrząc na niego z dołu.

- Stało się coś? - zapytałam z troską w głosie.

- Wiesz, Winstone... Po tym wypadku... - zaczął, lekko się jąkając - Znaczy... Bo ty od dawna mi się podobałaś, jesteś taka miła i zabawna... Wtedy, kiedy leżałem w szpitalu tak się mną opiekowałaś... Znaczy... Ehhh.

Nie wierzyłam w to, co usłyszałam. On... Bill...

Nagle uświadomiłam sobie, co to było za uczucie, które tłumiłam w sobie od samego początku. Chyba nawet... Dowiodłam o nim właśnie po wypadku, ale nie chciałam przyjąć go do wiadomości.

Wiedziałam, dlaczego nie lubiłam, aby Bill kręcił się koło mnie, gdy inni patrzyli. Dlaczego zaoferowałam mu pomoc. Dlaczego kupiłam mu ubrania i kryłam go.

Nigdy wcześniej nie doświadczyłam tego uczucia, ale byłam pewna, że to ono.

To była...

Miłość.

Bill złapał mnie lekko za podbródek i uniósł go do góry. Moja ręka automatycznie wyszukała jego wolną dłoń. Chłopak przybliżył się do mnie, a raczej do mojej twarzy.

Wiedziałam, co się szykuje.

Najpierw poczułam przerażenie, jednak nie potrafiłam się poruszyć. Po prostu stałam jak słup. Gdzieś w głębi tego chciałam.

Poczułam ciepły oddech Billa. Już zaraz... Za momencik...

"Trzy, dwa..." - zaczęłam odliczać w myślach. - "Jeden."

Usta Billa zetknęły się z moimi. Nagła fala ciepła wywołała u mnie zdziwienie. W mojej głowie widniała tylko jedna, jedyna myśl: "O kurka, on mnie całuje!". Zamknęłam oczy, aby przestać myśleć.

Nie chciałam sobie zaprzątać głowy jakimiś obawami. Pragnęłam cieszyć się tą chwilą do końca mojego życia.

Po chwili Bill puścił moją rękę i objął mnie. Postąpiłam w ten sam sposób.

Bill lekko odsunął swoją głowę i spojrzał mi w oczy. Czułam, że moją twarz oblewa rumień.

- Kocham cię, Winstone - wyszeptał mi do ucha.

- Ja ciebie też, Bill. Zawsze - odpowiedziałam uśmiechając się jak nigdy w życiu.

Wiedziałam, że tak od początku miało wyglądać moje szczęśliwe zakończenie.

Notka od autorki:

A więc po tylu miesiącach nareszcie skończyłam tą książkę! Bardzo się cieszę z tego, że udało mi się to skończyć, ponieważ w swoim GoogleDocs mam chyba 10 opowiadań zaczętych i niedokończonych.

Chciałabym podziękować Wam wszystkim, za wszelkie miłe komentarze. Byłam bardzo zdziwiona, bo dodając pierwszy rozdział tutaj uważałam, że to totalny niewypał i, że będzie dużo krytyki.

But... Whatever - bez Was nie byłoby mnie tu, a ja czuję się zmotywowana do dalszej pracy. Na pewno będzie pewna "kontynuacja" ,  mogłabym Wam teraz przedstawić jak teraz będą sprawy wyglądać:

Teraz chciałabym dodać taki "dodatek" do tej powieści, w którym znajdą się między innymi - Wybrane przeze mnie "ważne" wydarzenia mające miejsce PO tym opowiadaniu oraz sceny usunięte, których niestety nie wykorzystałam w fanfiction.

Następnie miałam w planach stworzenie "kopii" tego opowiadania, jednak chciałam napisać je z zupełnie innej perspektywy - perspektywy Billa. Wiecie już, jak Jessica zakochała się w Billu, ale czy on także darzył ją od samego początku takim uczuciem? W sumie, to nie jestem pewna czy takie coś by przeszło, więc pytanie do Was - Czy chcielibyście takie coś???

Te dwie rzeczy pewnie zajmą mi większość wakacji, więc potem chciałam trochę odpocząć od Gravity Falls i dodać zupełnie nowe opowiadanie - tym razem akcja toczyłaby się w świecie, który od początku do końca sama wymyśliłam. Ale to będzie w przyszłości, jeszcze się zobaczy. ;)

Naprawdę jeszcze raz wszystkim dziękuję za miłe komentarze i wsparcie! :)

Naprawdę jeszcze raz wszystkim dziękuję za miłe komentarze i wsparcie! :)

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

I na sam koniec art mojej BFF. Wybacz Julełku, musiałam ^^ (Żupaaaaaan XD)

O tym, jak poznałam Billa CyferkęWhere stories live. Discover now