14

34 1 0
                                    

Dzisiaj razem z rodziną i znajomymi jedziemy na bieg . Moja grupa miała trochę dłuższą trasę wyścigu , wyścig zaczynał się na placu . Biegnę razem z wszystkimi i wbiegamy do miasta gdzie podczas biegu zaczepia mnie rowerzysta . Na starówce połowa biegaczy kończy swój bieg a ja z resztą biegnę dalej . Podczas biegu nagle wyskakuje przedemnie dwójka ludzi w kostiumach zwierzaków, jeden łapie mnie i nie chce puścić wyrywam się napastnikom i biegnę dalej . Dalsza czeńść wyścigu odbywa się w lesie , biegnę aż do skalnej ścianki . Szybko przechodzę ściankę i znowu znajduje się w lesie . Podczas biegu zatrzymuje się przy samochodzie kiedy widzę opartego o niego kube , Kuba dobiega do mnie i resztę wyścigu biegniemy razem chwile pużniej widzimy flage oznaczając koniec wyścigu . Zwalniamy tempa i razem z kubą idziemy do tawerny w kturej wszyscy spotykamy sie po wyścigu . Podczas drogi kuba obejmuje mnie ramieniem . Wchodzimy do tawerny i wszystkie spojrzenia skierowane są na nas nie przejmując sie tym idziemy dalej do drugiego pomieszczenia gdzie znajdują sie nasi znajomi i moja rodzina . Prosze kube aby usiadła zemną przy mojej rodzinie gdy siadamy moja mama zabija kube wzrokiem .Jest opcja że to z powodu iż chłopk mnie obejmuje a ja siedze w niego wtulona . Kiedy wtulam sie w chłopaka widze jak uśmiecha sie pod nosem na co przewracam oczami . Kuba ma coś około 180 wzrostu jest on ubrany w tiszert i dzinsy . Jest on umieśniony ma bronzowo - czarne włosy niski głos i uśmiech dzięki kturemu wyrywa wszystkie dziewczyny nie licząc mnie . Po jakimś czasie podchodzi do nas znajomy chłopak i ciognie go do inego stolika a mnie razem z nim , wszyscy siadamy w stoliku przy rogu gdzie znajduje sie cała paczka chłopaka .
Nagle podchodzi do nas moja mama i zaczyna

M: nie morzesz spotykać sie z moją córka

Ku: mam gdzieś czy mi pani pozwoli czy nie , kocham pani córkę i nic tego nie zmieni .
szybko odrywam się od ramienia chłoapka i patrzę się na niego ze zdziwieniem .Wstaje łapie chłopaka za rekę i siła wyciągam z tawerny , prowadzę chłopaka na tyły tawerny gdzie nikt nas nie usłyszy .
ja:ty mówiłeś to serio czy powiedziałeś to tylko po to aby moja mama dała ci spokuj .
ku: wiem święty nie jestem ale nie żartował bym sobie z czegoś takiego .
ja: wiesz trochę cię już znam i nie jeden raz widziałam jak na ten tekst zaciągasz dziewczyny do łuszka .
ku: owszem ale ty to co inego .
ja: no mam nadzieję bo nie chcę ci pokieraraszować tej ślicznej buźki .
Oboje sie zaśmialiśmy w przypływie chwili pociągnełam kube do siebie i pocałowałam , napoczontku z zdezorietowania nie odał pocałunku jednak później odał go ze zdwojoną siła . Kiedy zabrakło nam tchu oderwaliśmy się od siebie .
ja: choć bo zara z zaczną sie zastanawiać czy nie trzeba szukać twoich zwłok . Na te słowa oboje sie zaśmialiścmy i wruciliśmy do tawerny i usiedliśmy przy stoliku jego paczki . Z braku miejsca usiadłam kubie na kolanach on zaczoł sie uśmiechać jak gupi do sera a przez to jego cała paczka patrzyła sie na nas dziwnie i poruszała śmieszne brwiami . Walnełam chłopaka łokciem w brzuch aby przestał sie głupkowato uśmiechać .Nagle jeden z jego kolegów powiedział coś czego sie nie spodziewałam .
Konrad: no brawo chłopie zaliczyłeś a tym samym wygrałeś zakład . Popatrzyłam na kube zdziwiona . Konrad odwrucił sie w moją strne i powiedział myślałem że sie szanujesz a ty dałaś sie zaliczyć za jakies głupie kocham cie na które wyrywał już setki lasek.
k:chłopie morda w kubeł ona sie wcale zemną nie przespała .
k: to czemu szczerzysz się jak mysz do sera .
ja: a już ci wyjaśniam poniewarz go pocałowałam .
k : i tyle ???
Ku: to nie był zwykły pocałunek to był najlepszy pocałunek jaki przerzyłem w rzyciu .Wszyscy popatrzyli sie na mnie i nan niego ze zdziwieniem w oczach .
ja: to kto wpadł na ten genialny pomysła z zakłądem . Chłopak wstał dumnie i powiedział ja , szybko wyjęłam ze stankia szurikena i rzuciłam nim prosto w ramię chłopaka na co zawył z bólu . Zwruciłam sie w strone kuby

ja: a teraz ty załorzyłeś sie o mnie , chciałeś mnie wykorzystać i do tego kłamałeś co do tego co domnie czujesz. Czemu ja zawsze trafiam na takich dupków kturzy tylko mnie ranią .

Black Power Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz