Zostałem nominowany przez Pestkanime do napisania recenzji jakiejś gry, której cena nie przekracza dwudziestu złotych. Muszę przyznać, że ciekawa ta nominacja~
Jako że adminka codziennie gra w jakieś gierki, to mogłem trochę je poznać. Wiele jest ciekawych tytułów tyle że z wysokimi cenami. Na szczęście znam jeden cudowny tytuł.
To The Moon
Gra opowiada o dwóch naukowcach. Ich imiona to Eva oraz Neil. Pracują w pewnej korporacji, która pomaga starszym ludziom przenieść się do ich wspomnień i pokierowania nimi tak, by spełnić swoje największe marzenie. Eva i Neil przybywają do Johnny'ego, który ma jedno życzenie. Chce polecieć na Księżyc. Tyle że nie wie on z jakiego powodu. Naukowcy przemierzają jego wspomnienia, gdy natrafiają na błąd...
Nie chcę za dużo zdradzać. Gra jest przygodowa. Jej głównym pięknem jest fabuła. Grałem w nią z adminką cztery razy i za każdym razem oboje kończyliśmy ze łzami w oczach. Grafika może nie jest w stylu Wiedźmima, ale ma swój urok. Bardzo podobał mi się fakt, iż gra ma w sobie dużo elementów humorystycznych. Często z adminką parskaliśmy śmiechem. Jej wielką zaletą jest również ścieżka dźwiękowa. Nie da się wyrazić słowami jej piękna. Kolejnym wielkim plusem są postacie. Każdy bohater jest cudownie wykreowany. Ma swoją osobowość i nie jest sztuczny.
Nie jest to trudna gra. Wystarczy zbierać kolorowe kule, które pozwalają nam przedostawać się do coraz późniejszych wspomnień. Czasami są też proste minigierki. Jedyną jej wadą jest jej długość. Gra ta jest bardzo krótka, ale na pewno warta o wiele więcej niż dwadzieścia złotych. Walka z chorobą, miłość, trudności życia codziennego (jak brak kawy dla Neila) i marzenia. To wszystko jest w tej grze. Jest ona magiczna.
Ocena:
Na plus:
-fabuła
-muzyka
-humor
-postacie
-klimat
Na minus:
-długość
Ocena:
9,5/10
