Marinette:Całą noc piekłam ciasteczka dla Adriena.
Musiały być idealne.
Postanowiłam, że podaruję mu też lalkę Czarnego Kota.
Nie wiem dlaczego, po prostu tak czułam.
Włożyłam ciasteczka do czarnego pudełka w zielone kocie łapki i obwiązałam je wstążeczką (pudełko)
Obok ciastek położyłam lalkę Chata.
Teraz już nic nie popsuje mi tego dnia.
Adrien:
Specjalnie na moje zamówienie uszyli czerwoną sukienkę w czarne kropki. Była lekka, zwiewna, idealna.
Spytałem się również Alyi o rozmiar buta Marinette.
I kupiłem czerwone baleriny.
Z biedronkową kokardą poszło już łatwiej.
Wszystko zapakowałem w ładny pakunek i wszedłem do limuzyny aby pojechać do szkoły.
Marinette:
Wyszłam z domu i kierowałam się prosto do szkoły.
Bardzo chciałam, żeby Adrienowi spodobał się mój prezent.
Pod jednym ze sklepów widziałam mężczyznę grającego na gitarze.
Pod nim znajdowała się czapka i kartka z napisem "Na cele dobroczynne".
Ludzie omijali go bez uczuć.
Przystanęłam aby posłuchać jak gra.
Naprawdę człowiek miał talent.
Wyciągnęłam z portfela 5 € i wrzuciłam do kapelusza.
Mężczyzna uśmiechnął się do mnie, a ja poczułam się lepiej.
Wchodziłam już po schodach do szkoły, nad drzwiami wisiała zielona jemioła.
Weszłam do środka.
Szkoła była pięknie ozdobiona, choinkami, światełkami, jemiołami.
W rogu stał stolik z piernikami.
Ruszyłam w stronę klasy.
- Dzień dobry Marinette. - przywitała mnie nauczycielka -Wszystkie prezenty kładziemy pod choinką - wskazała na małą choinkę w rogu klasy.
- Dzień dobry Pani - położyłam prezent.
W ławce czekała już na mnie Alya.
- Hej mała! - powitała mnie ciepło przyjaciółka.
- Hej Alya - odpowiedziałam.
- No to mów, kogo wylosowałaś? - spytała.
- A nie powiem! - powiedziałam złośliwie - dowiesz się dopiero na jutrzejszej imprezie.
- Dobrze dzieci. Zaczynamy od pierwszego prezentu.
Pani sięgnęła po różowy pakunek.
- To dla Alix - powiedziała nauczycielka.
Dziewczyna wyszła z ławki i odebrała prezent.
Kobieta chwyciła po następne opakowanie.
- A to jest dla Natchaniela. - uśmiechnęła się.
Natchaniel powtórzył czynność Alix, która właśnie podziwiała swoje nowe rolki.
Pózniej była Chloe, Sabrina, Rose, Juleka, Nino, Ivan, Max, Mylene i Alya.
Zostały dwa prezenty, jeden mój i jeden dla mnie, tak wiem, to brzmi bez sensu.
Pani Bustier sięgnęła po moje pudełko.
- Adrien, to dla ciebie - odparła.
Chłopak podszedł i odebrał pakunek.
- No i ostatni, dla Marinette. - powiedziała.
Zestresowana wstałam z ławki i podeszłam do kobiety.
- Proszę i wesołych Mikołajek - rzekła.
- Dziękuję - opowiedziałam.
Każdy otworzył już swój prezent.
Zostałam tylko ja.
Całe opakowanie było czerwone w czarne kropki.
Dwa ulubione kolory.
Uchyliłam powoli wieczko pudełka.
Każdy się na mnie patrzył, jakby czekał aż to otworzę
Rozejrzałam się po klasie i przełknęłam ślinę.
- Otwieraj już to! - szturchnęła mnie Alya.
Westchnęłam i ściągnęłam pokrywkę z pudełka.
W środku znajdowała się sukienka o tym samym kolorze, co papier pakunkowy.
Była śliczna, w środku była jeszcze kokarda w kropki i czerwone baleriny.
- Jest, jest piękna - szepnęłam.
Wszyscy byli osłupieni, bo chyba dostałam najlepszy prezent z klasy.
- No, a teraz pakujemy prezenty. - powiedziała nauczycielka - Jak dobrze wiecie jutro mamy Choinkę. Impreza będzie trwać od czternastej do dziewiętnastej.
Nino zajmię się muzyką. Zapamiętaliście?Wszyscy pokiwali głowami.
- Dobrze, a teraz udanych Mikołajek i wracajcie do domu - powiedziała przyjaźnie.
Wszyscy jednym chórem powiedzieli "dowidzenia" i wyszli.
I akurat miałam idealny strój na jutrzejszą imprezę.
------------------------------------------------------
No, rozdział bardzo spóźniony, ale teraz muszę napisać też coś w moim drugim FF, no i no.
Niektórzy tak robią, więc ja też ten jedyny raz spróbuję xD
20⭐ = Następny rozdział. (zmieniłam na 20, bo coś szybko wam to poszło, a ja nie mam jeszcze następnego rozdziału xD)
Dacie radę xD
Przepraszam za błędy. Pisałam na telefonie.
Ps: Zmieniłam okładkę, jak i tytuł opowieści xD
YOU ARE READING
Czerwono W Czarne Kropki
FanfictionMarinette. Nieśmiała dziewczyna, z normalnym życiem, a zarazem super bohaterka ratująca Paryż z Czarnym Kotem, który cały czas zabiega o jej względy.