1.Początek

10.7K 344 13
                                    

-Mama?
-Tak aniołku?
-Dlacego jestem wasym synkiem?
-Ponieważ Bóg tak chciał.
-Ale dlacego? A jak se urodilem?
-Nasz Pan powiedział "Niechaj powstanie Anioł Samael". I tak też się stało . Przekazał nam ciebie i polecił abyśmy z tatą ciebie wychowali.
- To fajne. A cy kochacie mne?
-No oczywiście że tak. Jak mogłoby być inaczej.

***600 lat później***
-Mamusia a wujek Michał nie chce mi dać się pobawić swoim mieczem.
-Samaelu przecież uczyłeś się w szkole że mieczy Archaniołów nie można tobie dotykać.
-To nie fair!
-Aniołku wiem o tym. Jednak kiedyś jak już będziesz dużym Aniołkiem to też dostaniesz swój miecz.
-To super!!! Michale ja też będę miał swój miecz...

***400 lat później***
-Jestem już!!! Mamo? Tato?
-Tu jestem synu!!!
-O tato jak tam praca? Dużo ludzi przybyło do bram?
-No synu trochę ich było ale dałem rade.
-To fajnie a gdzie mama?
-Jej podopieczna chciała się zabić więc musiała sprawdzić co się dzieję.
-Aha. Tato?
-Słucham Samaelu.
-Ty jesteś Aniołem Śmierci, mama Aniołem Stróżem. To jakim rodzajem Anioła ja jestem?
-Nie wiem synu. Nie wiem.

***700 lat później***
-Mam już dosyć tych sekretów!!! Tato powiedz mi kim jestem!!!
-Synu nie krzycz. Mówiłem że nie wiem. Żeby odkryć jakiego rodzaju Aniołem jesteś mamy jeszcze 20 lat. Jak ukończysz 2000 lat to wtedy sam to poczujesz. Tak jak ja.
-To nie fair Gabriel, Uriel i reszta moich znajomych już wie kim jest a ja nie. Jedyne co mam to tylko jedną parę ledwo wyrośniętych skrzydeł.
-No i dobrze. Na większe skrzydła trzeba zapracować.
-Niby jak?
-Dowiesz się niedługo.

***300 lat później***
-Tato bo się spóźnimy na ceremonie!!!
-Chwila bo krawatu nie mogę założy!!! O jest. Dobra schodzę!!!
-Mama już na miejscu czeka.
-Synu jestem z ciebie dumny.
-Nie wiem tato czemu. Moje powołanie się nie ujawniło chociaż mam już ponad 2000 lat.
-Nie przejmuj się. To znaczy że jesteś Aniołem Stróżem.
-No to lepiej idźmy.
-Masz racje synu.
Ceremonia miała się zacząć lada chwila. Ze względu na pozycję mojego taty musiałem w domu mu zagrozić że zaraz się spóźnimy. No ale co Pan Nasz nie lubi spoźnialskich.

Zaczęło się na początek był przemarsz Trójcy Świętej. Powitanie wszystkich zgromadzonych. Po przemowie uruchomiono portal. Zaczęli odczytywać nazwiska alfabetycznie. Nagle usłyszałem swoje imię. Wstałem i podszedłem do portalu.
-Samaelu. Ze względu na to że twoje zdolności nie zostały ujawnione. Mamy podstawy sądzić że jesteś aniołem stróżem. Prosze wejdź Samaelu.-jak powiedzieli tak zrobiłem. Byłem przerażony.
Spadałem w otchłań. Nagle zobaczyłem światło. Zbliżało się coraz bardziej i bardziej. Zemdlałem...
Nie wiem dlaczego ale obudziłem się na trawie. Otaczały mnie płyty na których były wygrawerowane litery. Jedna z nich:

Caroline A. Cane Zmarła:23.08.1999r.

Chyba wylądowałem na cmentarzu. Słońce powoli chowało się za horyzontem.
Nagle dostrzegłem jakiś ruch...

Jeśli podoba wam się lub macie zastrzeżenia to fajnie by było jakbyście się nimi ze mną podzielili.
Z góry dziękuję :)

Anioł StróżOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz