meeting

1.2K 81 27
                                    

Michael siedział na wysokim krześle w prowizorycznej kuchni, zajadając swoje ulubione płatki czekoladowe. Przez cienką ścianę pomieszczenia można było usłyszeć przeróżne dźwięki dobiegające z pokoju obok. Było to zarówno dyszenie, jak i jęki, czy sam dźwięk obijających się o siebie ciał.

Farbowany chłopak niemal wypluł z ust swój obiad, gdy usłyszał głośne 'fuck'. Mógłby przysiąc, że było to najbardziej seksownie wypowiedziane słowo, jakie kiedykolwiek usłyszał.

Zeskoczył z wysokiego krzesła i podszedł bliżej ściany, przystawiając do niej ucho. Jego współlokatorka, z którą chodził na ten sam kierunek studiów - właśnie uprawiała seks za ścianą ich kuchni. Nie, żeby to już wcześniej się nie zdarzało.

Michael poznał ją dokładnie cztery lata temu i zawiązał z nią wspaniałą przyjaźń. Razem oglądali wieczorami te same filmu, słuchali tej samej muzyki czy wychodzili na imprezy. Była dla niego niczym siostra, której nigdy nie miał.

W pewnym momencie jęki ucichły, a chłopak natychmiast odskoczył od ściany, potykając się o krzesło, przez co upadł na podłogę. Drzwi się otworzyły, a za nimi wyłoniły się dwie osoby - Charlotte i jakiś chłopak, którego imię nie było znane przez Michaela.

Charlotte wybuchnęła śmiechem, patrząc na Michaela, który nieporadnie leżał na kafelkach w kuchni.

- Boże Clifford - zaśmiała się. - Jakaś nowa pozycja godowa? - zażartowała, a z nią chłopak obok.

Michael podniósł się niezręcznie z podłogi, otrzepując czarne spodnie. Kilkakrotnie otwierał i zamykał usta, nie wiedząc co powiedzieć. Czy w ogóle był sens coś mówić?

- Czekaj... - zaczesała palcami spocone kosmyki blond włosów. - Podsłuchiwałeś nas?

Chłopak czuł presję - zarówno po zadanym przez niego pytaniu, jak i przeszywającym wzroku blondyna, stojącego obok jego współlokatorki. Odnosił wrażenie, jakby dosłownie pożerał go wzrokiem.

- C...co? Nie! - odpowiedział trochę za głośno, dając tym do zrozumienia, że było odwrotnie. Charlotte wywróciła oczami i ruszyła do lodówki. Michael uniósł lekko wzrok na blondyna, napotykając jego błękitne tęczówki.

Blondynka westchnęła głośno, odwracając głowę w kierunku dwójki chłopaków.

- Idę kupić coś na kolację. Zrobimy razem pizzę, Luke? - zapytała.

Michael dostrzegł czarny kolczyk w wardze chłopaka, którego właśnie poznał już imię, na co przełknął głośno ślinę. Robiło mu się gorąco - zbyt gorąco.

- Co ci się stało, że tak chętnie idziesz na zakupy? - zapytał Clifford, chcąc odrzucić od siebie wszystkie nieodpowiednie myśli, które teraz chodziły mu po głowie.

- Może dlatego, bo spożywczy naprzeciw bloku jest jeszcze otwarty? - zaśmiała się, zakładając kurtkę, która wcześniej była przewieszona przez krzesło.

Michael niezręcznie usiadł na zniszczonym kuchennym blacie, jak to zwykle miał w zwyczaju. Nigdy nie czuł się tak bardzo niekomfortowo, jak teraz.

- Będę zaraz - pocałowała Luke'a w policzek i wyszła z mieszkania.

Gdy kroki na schodach ucichły, blondyn podszedł bliżej Michaela wyciągając do niego rękę.

- Jak masz na imię, kotku?

***

witajcie zboczuszki,
rozdziały będą takiej długości - you know - only one meet

jak mijają wasze wakacje? macie jeszcze jakieś plany? wszystko do szkoły kupione?

biczmajkul

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Aug 23, 2016 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

only one | mukeWhere stories live. Discover now