04

2.8K 128 41
                                    

4 dni później

Zaczął dzwonić mój telefon. Patryk! Wyjazd! Momentalnie moje serce przyśpieszyło. Nigdy nie wyjeżdżałam na tak daleko. Mieszkam w Poznaniu, a zjazd jest w Warszawie. Dwie godziny jazdy...

Wdech. Wydech.

Wdech. Wydech.

Otworzyłam drzwi. Słoneczna pogoda. Słońce, niebo bez chmur. Zauważyłam Patryka jak macha do mnie. Automatycznie uśmiech zagościł na moich ustach.

Podeszłam do samochodu gdzie już wszyscy czekali na mnie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Podeszłam do samochodu gdzie już wszyscy czekali na mnie. Przywitałam się z grupką i usiadłam obok Amelki.

Wyjęłam swoje białe słuchawki i podłączyłam do telefonu. Jeżeli mam siedzieć i się nudzić kilka godzin w samochodzie to lepsze już słuchanie muzyki od gapiania się w droge. Włączyłam swoją ulubioną playliste i od razu wsłuchałam się w słowa piosenek.

***

Po dwóch godzinach jazdy w końcu dotarliśmy do celu. Wszędzie było pełno ludzi, stoisk z koszulkami przeróżnych Youtuberów i wiele znanych mi osób.

- Patrz na dziesiątej. - szepnęła do mnie Amelka kiedy zdezorientowana przeszukiwałam wszystko wokół mnie.

Nagle trafiłam na chłopaka. Wysoki, dość wysportowany chłopak. Przeczesywał właśnie ręką swoje ciemne włosy. Był za daleko abym mogła go zobaczyć. Jednak kiedy spojrzał w moją stronę zrozumiałam, że piwne tęczówki należą do... ReZiego.

- Remigiusz! - wrzasnęłam. Nie wierzyłam, że go zobacze na żywo.

Oglądać go na filmikach i live'ach to co innego niż na żywo. Na żywo jest... bardziej wiarygodny. Taki przystojny.

- Idź do niego. - odparła na co ja popatrzyłam na dziewczyne.

- Chyba zgupiałaś. Prędzej jego fanki mnie zabiją kiedy będę do niego szła. - zażartowałam podenerwowana.

- To twoje marzenie. Widzisz go i masz szanse z nim pogadać. Zrób to! - powiedziała Amelka.

W sumie ma racje. Ona ma racje! To moja szansa. I mam ją zmarnować? Nigdy w życiu!

Zdenerwowana robiłam coraz większe kroki aby być jak najszybciej obok niego. Był wolny. Po prostu sobie stał i miał telefon w rękach. A czemu by nie zaryzykować?

Kiedy tylko już byłam obok niego już chciałam uciekać. Serce zaczęło mi niemiłosiernie walić. Głos mi się załamywał. Nogi były jak z waty. Cholera... Widzę go i boję się odezwać. Żenada.

- Cz-cześć. - uśmiechnęłam się niepewnie machając mu.

Spojrzał na mnie. Nasze oczy się spotkały. Schował telefon do kieszeni spodni i się uśmiechnął.

 Schował telefon do kieszeni spodni i się uśmiechnął

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Jego uśmiech jest cudowny. Cały jest CUDOWNY!

♥♥♥
POLSAT! Jak zwykle kończe na ciekawym fragmencie😂 Ah ten Polsat... Wybaczycie, że akurat w TYM momencie zakończyłam rozdział 4?❤❤

Mój Chłopak Youtuber || ReZigiuszOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz