Część 13

12.7K 385 27
                                    

Zrozumiałam, że wypowiedziałam o dwa słowa za dużo. Powinnam zachować dla siebie tą tajemnice. Teraz Dominik wie, że jest moją słabością. Co gorsza nie mogę odwołać tego co powiedziałam. Musiałam czekać na dalszy rozwój wydarzeń. Noc ciągnęła się długo. Dominik po ostatnim pocałunku bardzo szybko zasnął. Oczywiście wtulony we mnie, a raczej ja w niego. Cały czas myślałam jak wytłumaczyć się mu... może powiem mu, ze to chwila słabości, albo, że mnie poniosło ? Z resztą cokolwiek mu powiem, on i tak mi nie uwierzy. Teraz juz wie, że to co do niego czuje jest prawdziwe. Ale czy życie obok niego to dobry pomysł ?

Z samego rana niewyspana postanowiłam wyjść do toalety. Dominik jeszcze spał, nie dziwie się, bo była 5.00 z rana. Szczerze mówiąc to nie wiedziałam co mam ze sobą zrobić. Codzienna rutyna nic nie robienia przytłaczała mnie. Zawsze jak Dominika w tygodniu nie było, to robiłam wiecznie to samo. Tylko na weekend mnie gdzieś zabierał. Całkiem mi się to podobało.
-No dzień dobry piękna!
O Boże... obudził się.. Co ja mam mu powiedzieć, dalej udawać niedostępną czy może ... ugh nie!
-Dzień dobry! Odparłam ironicznie.
-Ktoś chyba ma z rana zły humorek skarbie.
-Nie mów do mnie skarbie...
-Chyba zapomniałaś co mi wczoraj mówiłaś co ?
-To co było wczoraj się nie liczy. To tylko... Chwilowe załamanie. Tak.
-Chwilowe co ?
-N... nic. Byłam smutna. Potrzebowałam bliskości. Takie to trudne ?
-Czyli nic do mnie nie czujesz ?
-Kategorycznie nie.
-Jakoś wydawało mi się, że to wszystko co wczoraj robiliśmy coś dla ciebie chociaż trochę znaczyło.
-Mylisz się.
-Grace, znam cie za dobrze.
-Nie znasz mnie w ogóle.
-Jeżeli nic do mnie juz nie czujesz... znaczy w ogóle nie czujesz to... powiedz. Wiesz, że Cię Kocham,  ale jeżeli ty mnie nie to zostawię cie w spokoju. Nawet cie nie tkne . Będziesz dla mnie tylko współlokatorką. Załatwię ci prace.
To ostatnie zdanie mnie zaintrygowalo... praca, nam tylko nadzieje, ze jakaś normalna.
-A propo tej pracy...
Teraz doszłam do wniosku, że przerwałam mu jego przemowę miłosną, pytając się tylko o jedno zdanie, które prawdopodobnie wypowiedział ironicznie...
-Cholera Grace! Czy ty mnie słuchasz ?
-Nie, a co?
-Wrrr. Nic. Wiesz co... Za to cie kocham!
-Skoro za to mnie kochasz to ja tak przestanę robić.
-Niee! Ale czasem milsza mogłabyś być. Czasem warto dać się ponieść.
-Ty od zawsze byłeś taki romantyczny czy tylko się zgrywasz? 
-Od kiedy się w tobie zakochałem to...
-Weź przestań tego się słuchać nie da człowieku!
-No wiesz... ja cie tu komplementuje a ty ...
-To skończ!
-Wiesz co, jakoś dziwne, że wczoraj mówiłaś coś innego. Mówiłaś, że...
-Ale to się nie liczy, byłam smutna.
Prawda była inna, ale ja nie szukam wielkiej miłości. Kochałam go, ale jak dla mnie to wszystko wydawało się dziwne. Potrzebowałam czasu aby to ogarnąć. Nie jestem z tych łatwych. A wczoraj ? Wczoraj mnie coś poniosło. Potrzebowałam jego bliskości. Teraz też potrzebuje, ale nie powiem mu tego jeszcze raz wprost. Juz raz powiedziałam za dużo. I to o wiele za dużo.
-Dobra, jak chcesz. Ja wiem swoje, ty wiesz swoje. Ale jedno jest pewne...
-kolejna przemowa?
-Nieeee! Dzisiaj na obiad do nas przyjeżdża ciotka i...
-O Boże! Chcesz pewnie abym udawała twoją dziewczynę co cie kocha nad życie..
-Nie dość ze jesteś śliczna to do tego mądra! Proszę cię Grace! Zabiorę cie za to tam gdzie będziesz chciała, albo pojedziemy na zakupy! Wszystko zrobię no...
-Ugh.. niech Ci będzie, chociaż się posmieje. Co mi tam szkodzi, i tak nie mam nic do stracenia.
-Kochana moja!
-Dobra ale skończ z tym Wrrr.
-No dobrze słońce!
-Dominik...
-No ok.
Nie wiem czemu chciał aż tak bardzo przypodobać się swojej ciotce, ale jestem ciekawa jak to spotkanie będzie wyglądać. Od zawsze chciałam być aktorką wiec teraz mam okazję do przetestowania moich umiejętności. Będzie śmiesznie, już to czuje. Teraz tylko odpowiednio zagrać, i Dominik ma już uznanie u całej rodziny!
Zaintrygowalo mnie to jak powiedział o tej pracy, ale nie wiem czy mówił serio. Muszę z nim na ten temat porozmawiać. Muszę też zmienić kilka rzeczy a mianowicie swoje życie. Głównie o to mi chodziło. Nie chce siedzieć i nic nie robić, jak mam tu mieszkać to chce chociaż pomoc. Nie chce być tu zbędna. Nie wiem jak Dominik zareaguje, ale muszę się przygotować na rozmowę z nim.

👍👍👍👍👍☝☝☝☝👍👍👍👍👍👍

Niewolnica Pana Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz