Witam^^
Rozdzialik trochę inny niż zazwyczaj. Jak pewnie zauważyliście zawsze piszę tylko o scenach gdzie uczestniczką jest [Imię]. Czemu postanowiłam to trochę zmienić?
Podejrzewam, że ze względu na charakter tej książki. Losy postaci mają się przeplatać ze sobą, interakcje między nimi mają być bardzo wyodrębnione i właściwie to chyba dobra decyzja. Choć mi jako autorowi może to się odbić czkawką. (Istnieje szansa że się sama pogubię w pewnym momencie, ale postaram się nie zawieść! )
Tak czy siak miłej lekturki wszystkim~
AOMINExREADER
Dzielenie jednego mieszkania z twoim chłopakiem nie wyglądało w rzeczywistości ani odrobinę podobnie do tego, jak sobie to wyobrażałaś wcześniej.
- Może byś mi trochę pomógł co?
- Huh? Mówiłaś coś [Imię]? - Nawet na ciebie nie raczył spojrzeć.
- Tak, żebyś mi pomógł.
- Ale przecież świetnie sobie z tym radzisz sama, będę tylko ci przeszkadzał.
Tsyknęłaś pod nosem niezadowolona i ostrożnie podparłaś pełen kosz z brudnymi ubraniami o swoje biodro, jednocześnie wyciągając rękę w kierunku Aomine, który rozłożył się wygodnie na dywanie po środku pokoju i... Właściwie to nie wiedziałaś do końca co robił. Rozwalił wszystkie swoje gazetki na posadzce i po kolei je przeglądał.
- Podaj mi koc z naszego łóżka, wstawiam ciemne rzeczy do prania.
- Aha, zaraz. - Wciąż nie patrzył w twoją stronę, tylko gadał z powietrzem...
- Nie, nie zaraz, tylko w tej chwili! - Uparłaś się i nagle krzyknęłaś zaskoczona, gdy plastikowa rączka od kosza urwała się i cała góra ubrań rozsypała się na panelach podłogowych u wejścia do waszej sypialni.
Aomine podniósł zaczytany wzrok znad gazety, którą przeglądał, chyba dopiero teraz w pełni zdając sobie sprawę z twojej obecności w pokoju.
- Co ty odwalasz, [Imię]?
Posłałaś mu tak lodowate spojrzenie, że zaniechał prób dalszej konwersacji i leniwie podniósł się z podłogi, jęcząc pod nosem coś o tym jak ciężki i stresujący żywot przyszło mu prowadzić. Oddychając głęboko by jakoś się uspokoić, zaczęłaś powoli zbierać brudne ubrania do miski, którą przyniosłaś z łazienki. Aomine obejrzał kosz na pranie.
- Złamana rączka.
- Serdeczne dzięki za informację Sherlocku. - Syknęłaś jadowicie i krzywiąc się pod nosem wpakowałaś do miski jego bokserki. Aomine uniósł jedną brew w górę, po czym przekrzywił głowę lekko na bok, wreszcie patrząc na twoją twarz podczas rozmowy.
- Coś taka zgryźliwa dzisiaj? - Mruknął, w ogóle nie będąc pod wrażeniem twojej wściekłości. - Okres dostałaś czy co...
- Jeszcze śmiesz się pytać! - Odparłaś i uśmiechnęłaś się krzywo, gdy skończyłaś układać wieżę brudnych ubrań. Wyprostowałaś się przed nim i podparłaś rękoma pod boki, jeszcze mocniej podkreślając fakt, że jesteś n niego zła. - Od godziny chyba proszę cię byś pomógł mi w porządkach, a ty co?! Nic tylko leżysz i ślęczysz nad tymi durnymi gazetkami, robiąc tutaj jeszcze większy bajzel niż wcześniej!
- Oi, wiesz, że ciężko pracuję, potrzebuję chwili wytchnienia.
- A myślisz, że ja sobie leżę i ładnie pachnę, tak? - Parsknęłaś już w całości poirytowana i wskazałaś ręką na wnętrze waszej sypialni. - Spójrz tylko na ten bałagan, Daiki. Czy naprawdę tylko mi zależy na tym, żeby nasze mieszkanie nie zamieniło się w chlew?
YOU ARE READING
Żyli długo i szczęśliwie [KnB FutureAU!]
FanfictionKolejne PostaćKnBxCzytelnik w moim wykonaniu, tym razem obsadzona w innym Universum. Kuroko no Basket należy do Tadatoshi Fujimaki '' Miłość to... Takie coś, czego nie ma. To takie coś, co sprawia, że nie ma litości. To tak, jakby budować dom i pal...