Obiecanki cacanki.

40 8 1
                                    

*list pisany z perspektywy przyjaciela*

Masz mnie w dupie.

Ja Ciebie też.

Bo Ciebie nie obchodziło, jak się czułem, gdy mnie zwyzywałes.

Bo Ciebie nie obchodziło, gdy włuczyłem się za Tobą przez pół miasta, bo miałeś taką zachciankę.

Bo Ciebie nie obchodziło, co ja robię. Liczyłeś się tylko Ty.

Wyrzucałeś mi, że nie powinienem mieć przyjaciół, że jestem pieprzonym egoistą.

Że nikt mnie nie kocha.

Nie obchodziło Cię, że ja też mam swoje sprawy. Tylko Ty. Ty i Twoje potrzeby.

Płakać mi się chciało, jak ze mną rozmawiałeś.

Jak wyrzucałeś mi coś, czego nie zrobiłem.

Nienawidzę Cię.

Kiedyś Cię kochałem, teraz Cię, kurwa, nienawidzę.

Wypaliłeś mnie ze wszystkich emocji.

Został tylko gniew.

I nienawiść.

Nienawiść do Ciebie.

A przecież mi obiecałeś...

Rozdział pisany pod wpływem impulsu — na początku miało go nie być

Oops! Ang larawang ito ay hindi sumusunod sa aming mga alituntunin sa nilalaman. Upang magpatuloy sa pag-publish, subukan itong alisin o mag-upload ng bago.

Rozdział pisany pod wpływem impulsuna początku miało go nie być.
Inspirowany prawdziwymi wydarzeniami (jak wszystkie rozdziały). Taki mój sposób na wygadanie się.

Kim jestem?Tahanan ng mga kuwento. Tumuklas ngayon