Chodziłam wtedy bodajże do pierwszej klasy gimnazjum. Moja mama, rozwódka postanowiła zabrać mnie z bratem na basen z jej partnerem i jego synem. Była to świetna okazja, żeby się poznać. Tak zapewne myślała mama. Był to dla mnie nie ukrywam stresujący dzień. Miałam w końcu poznać partnera mamy. Nadszedł czas spotkania. Tak więc, gdy podjechali szarym dużym samochodem wsiedliśmy do środka. Zaraz po wejściu do samochodu zapoznaliśmy się.
- Cześć. Jestem Weronika - odparłam spokojnie
-Cześć jestem Janek - odparł mój młodszy o rok brat
- Cześć. Jestem Kacper - odpowiedział nasz nowy kolega i brat
Przez myśl mi nawet wtedy nie przeszło, że się w nim tak szaleńczo zakocham.
Droga minęła nam raczej spokojnie. Każdy zapatrzony w ekran swojego telefonu. Nasi rodzice rozmawiali głównie o pracy. Dojechaliśmy na miejsce po kilkudziesięciu kilometrach drogi.
Basen jak to basen, szału jakiegoś nie było. Popływaliśmy trochę i się powygłupialiśmy (jak to w naszym wieku bywa). Jedyne to w drodze powrotnej pokłóciłam sie z Jankiem. Więc nie wypadliśmy tego dnia zbyt dobrze przy naszej nowej rodzinie. Rozmawiałam troszkę z Kacprem o szkole do jakiej chodzi i takie tam podobne tematy.
Partner mamy odwiózł nas pod dom. Pożegnaliśmy się najzwyczajniej i weszliśmy do domu. Przez resztę dnia trochę bolała mnie głowa, bo wiadomo w niedzielę na basenie jest dużo ludzi i bardzo głośno. Jednak wzięłam tabletkę przeciwbólową i po paru minutach ból ustał. Pod wieczór postanowiłam popisać na Facebooku z nowym kolegą.
Napiszę do niego. Może się lepiej poznamy i bardziej zakolegujemy. Jednak tylko godzinę, jutro poniedziałek i trzeba wstać do szkoły.
Tak też pomyślałam i zaczęłam pisać z Kacprem.
"Heej :) Co tam ?" ~ napisałam neutralnie
"Hej" "Słucham muzyki, a czemu piszesz ?" ~odpisał po krótkiej chwili
Tak jakoś zleciała nam rozmowa o szkole, dzieciństwie, znajomych, planach, marzeniach, rodzinie itd. Skończyliśmy pisać o 3 nad ranem.
O nie ! Muszę iść spać. Jutro szkoła. Co ja najlepszego wyrabiam. Nawet nie zwróciłam uwagi jak szybko zleciał czas.
Tak więc poszłam spać i tak zleciał pierwszy dzień nowej znajomości. No nie ukrywam spodobał mi się ten nowo poznany chłopak. Pisałam z nim praktycznie codziennie od czasu kiedy się poznaliśmy.
YOU ARE READING
Utracone marzenie
Teen FictionHistoria mojego życia, która nie daje mi spokoju, więc postanowiłam się nią podzielić. Zapraszam do czytania mojej trzyletniej historii miłości i rodziny, która doprowadziła do mojego załamania nerwowego, w którym obecnie się znajduję.