#1 Dzień, w którym wszystko się zaczęło

7 0 0
                                    

Chodziłam wtedy bodajże do pierwszej klasy gimnazjum. Moja mama, rozwódka postanowiła zabrać mnie z bratem na basen z jej partnerem i jego synem. Była to świetna okazja, żeby się poznać. Tak zapewne myślała mama. Był to dla mnie nie ukrywam stresujący dzień. Miałam w końcu poznać partnera mamy. Nadszedł czas spotkania. Tak więc, gdy podjechali szarym dużym samochodem wsiedliśmy do środka. Zaraz po wejściu do samochodu zapoznaliśmy się.
- Cześć. Jestem Weronika  - odparłam spokojnie
-Cześć jestem Janek - odparł mój młodszy o rok brat
- Cześć. Jestem Kacper - odpowiedział nasz nowy kolega i brat
Przez myśl mi nawet wtedy nie przeszło, że się w nim tak szaleńczo zakocham.
Droga minęła nam raczej spokojnie. Każdy zapatrzony w ekran swojego telefonu. Nasi rodzice rozmawiali głównie o pracy. Dojechaliśmy na miejsce po kilkudziesięciu kilometrach drogi.
Basen jak to basen, szału jakiegoś nie było. Popływaliśmy trochę i się powygłupialiśmy (jak to w naszym wieku bywa). Jedyne to w drodze powrotnej pokłóciłam sie z Jankiem. Więc nie wypadliśmy tego dnia zbyt dobrze przy naszej nowej rodzinie. Rozmawiałam troszkę z Kacprem o szkole do jakiej chodzi i takie tam podobne tematy.
Partner mamy odwiózł nas pod dom. Pożegnaliśmy się najzwyczajniej i weszliśmy do domu. Przez resztę dnia trochę bolała mnie głowa, bo wiadomo w niedzielę na basenie jest dużo ludzi i bardzo głośno. Jednak wzięłam tabletkę przeciwbólową i po paru minutach ból ustał. Pod wieczór postanowiłam popisać na Facebooku z nowym kolegą.
Napiszę do niego. Może się lepiej poznamy i bardziej zakolegujemy. Jednak tylko godzinę, jutro poniedziałek i trzeba wstać do szkoły.
Tak też pomyślałam i zaczęłam pisać z Kacprem.
"Heej :) Co tam ?" ~ napisałam neutralnie
"Hej" "Słucham muzyki, a czemu piszesz ?" ~odpisał po krótkiej chwili
Tak jakoś zleciała nam rozmowa o szkole, dzieciństwie, znajomych, planach, marzeniach, rodzinie itd. Skończyliśmy pisać o 3 nad ranem.
O nie ! Muszę iść spać. Jutro szkoła. Co ja najlepszego wyrabiam. Nawet nie zwróciłam uwagi jak szybko zleciał czas.
Tak więc poszłam spać i tak zleciał pierwszy dzień nowej znajomości. No nie ukrywam spodobał mi się ten nowo poznany chłopak. Pisałam z nim praktycznie codziennie od czasu kiedy się poznaliśmy.

Utracone marzenie Where stories live. Discover now