Iza i przyjaciele

Piątek

18.11.2016
Zaczynamy od piątku gdyż całego tygodnia nie pamiętam bo jest dzis sobota ;D Była długa przerwa przed wszystkimi lekcjami jak zwykle wysiadłam z autobusu , weszłam do szatni, powiesiłam kurtkę i ruszyłam na świetlice . Tam już siedziała moja kolezanka Kasia G . Zaczęłyśmy przygotowywać losy na mikołajki dla całej klasy siedziałyśmy tak do 7:50 o 8:00 miały zacząć się lekcje a więc ruszyłyśmy bo świetlica jest w szkole 1-3 . Pierwszy był Angielski na którym robiliśmy rożne zadania , miałyśmy mini quiz i rozmawiałyśmy z naszą panią o Mikołajkach. Chłopcy mieli w-f za to oni we wtorki mają Angielski a my w-f. Zadzwonił dzwonek na przerwę wyszłam wraz z Kasią i Weroniką z klasy . Mamy niemiecki podzielony a więc Kasia miała niemiecki w sali nr.7 a ja i Weroniką musiałyśmy iść na samą górę szkoły bo miałyśmy niemiecki w sali nr 14 . Schodząc do Kasi zatrzymałysmy Kacpra który stał na schodach. Pogadaliśmy z nim o niemieckim czy było cos zadane itp. I poszłysmy z Pawłem i Łukaszem pod okno gdzie ja wraz z Weroniką robiłyśmy sobie zdj na snapchat i wtedy zadzwonił dzwonek i poszliśmy na górę .Niemiecki minął jak minął i zadzwonił kolejny dzwonek . Połowa naszej klasy wybiegła z sali na przerwę . Teraz trzeba było schodzić na przyrodę która była na parterze . Nasza paczka która składała się z 6 osób ruszyła na podwórko teraz wam przedstawię osoby które są w naszej paczce

Iza - ja rozbrykana , szalona ,
pomocna , przyjacielska , gram w piłkę nożną , zabawna , odważna , wygadana , lubiana , przyjacielska

Weronika - zabawna , miła , szalona , odważna , rozbrykana , gra w piłkę nożną na w-f , lubiana ,przyjacielska , pomocna

Kasia- miła , sympatyczna , pieści się ,pomocna , dokładna , świetnie gotuje , lubiana , przyjacielska

Paweł - piłkarz , miły , sympatyczny , lubiany , przyjacielski  , zabawny , miły , pomocny

Łukasz - kapitan drużyny piłkarskiej ,
piłkarz , miły , sympatyczny , pomocny , lubiany ,zabawny,przyjacielski

Szymon - bramkarz , miły , zabawny , sympatyczny , pomocny , lubiany , przyjacielski

To całe opisy naszej paczki . A więc ruszyliśmy na plac szkolny gdzie zawsze siedzimy. Porozmawialiśmy , powygłupialismy się i zadzwonił dzwonek pędem pobiegliśmy na przyrodę. Przyroda minęła tak że ja i Kasia siedziałyśmy i leżałyśmy na ławkach , pani mówiła coś o recyklingu (bo taki był temat ) zapisaliśmy notatkę i zadzwonił dzwonek . Ja wraz z Kasią i Weroniką nie chciałyśmy wychodzić na podwórek bo było bardzo zimno a więc chodziłyśmy w to i wewtę aż wyszłyśmy na podwórek , a tam zrobiło nam się okropnie zimno . A więc pobiegłyśmy przez łącznik . Łącznikiem przechodzą tylko nauczyciele itp. Inaczej osoby ważne w naszej szkole . Udałyśmy że idziemy do pani od świetlicy co wiedziałyśmy że jej nie ma przebiegłyśmy przez łącznik i wtedy wyszedł Karolek Cilulko .

Karolek - chłopak który się wszędzie wcina i ma jakąś chorobę ale szkoła go lubi .

Karolek mnie przytulił i zaczelam uciekać , to było straszne ...
Zadzwonił dzwonek i poszłyśmy na religię na ktorej oglądaliśmy film . Religia minęła i znowu była przerwa między lekcjami . Siedziałyśmy w szkole chodząc po niej . I po jakimś czasie zadzwonił dzwonek na godzinę wychowawczą . Siedliśmy w ławkach i zaczęły się sprawy finansowe , temat wycieczki , temat naszego zachowania , i przyszedł czas na losy . Chłopcy wybrali losy i Łukasz krzyknął na całą klasę że wylosował Szymona i wybieranie zaczęło się od początku . Wybraliśmy losy i pani kazała nam powiedzieć kilka słów o sobie żeby każdy widział co mniej więcej kupić dla wylosowanej osoby . Opowiedzieliśmy i zostało kilka minut lekcji i jak zawsze jak zostanie kawalek lekcji na godzinie wychowawczej pani pozwala opowiadać kawały . Zadzwonił dzwonek wszyscy się pożegnaliśmy , założyliśmy krzesełka na ławki i wyszliśmy . Poszłam do szatni , wzięłam kurtkę i ruszyłam w stronę autobusu .

Mam nadzieję że spodoba wam się ta część moich opowiadań . Będą to opowiadania z moich dni szkolnych .
Mam nadzieje że się spodoba :)
Pozdrawiam 💞