Rozdział 20

3K 187 116
                                    

[Reader]
Czasami normalnie spałam przywiązana do tego słupka, czasami mdlałam z wycieńczenia na nim, dlatego nie wiem dokładnie z czego się budzę... jedno jest pewne budzę się do kolejnego koszmaru.

-Panienko?- Klara? Już nawet mam omamy słuchowe. -Panienko, wszystko w porządku? Nic ci nie jest?- znowu ten głos tylko teraz był wyraźniejszy. Popatrzyłam w prawo.. nic się nie zmieniło.... lewo Klara... w przód... czekaj Klara ?! Popatrzyłam nerwowo w lewo był drugi słup a do niej przywiązana Klara.

-Klara? Co ty tutaj robisz? - zapytałam tak by tylko ona mnie usłyszała, a nie krążących wokół nas strażnicy

-Jak przybyłam z odsieczą - odpowiedziała dumnie

-Coś ci chyba nie wyszło- oznajmiła

-Wyszło mi jeszcze lepiej niż sądzisz- puściła mi oczko. Chciałam coś odpowiedzieć ale przerwało mi skrzypienie drzwi.

-Daram-Daram i dwie ofiary mam- Usłyszałam jej głos... wzbudzał we mnie strach i obrzydzenie.

-Popatrz [Imię] ktoś chciał ci pomuc... ale coś chyba nie wyszło.-Powiedziała

[Ciel]
Jesteśmy na miejscu... idziemy głównym korytarzem. Czasami gdzieś się chowając przed strażnikami... pamiętam drogę do ogrodu na pamięć! Zacząłem biec, ostatnia prosta wystarczy chwycić za klamkę i zobaczę ją.

-Paniczu!- usłyszałem Sebastiana. Demon pojawił się za mną i zatrzymał lecące kule. (Droga CupcakeGirlx3 nie dałam ci wszystkich spoilerów B) dop.aut)

-KLARA!- Usłyszałem przerażony krzyk  [Imię]. Rozszeżylem delikatnie oczy bo zacząłem się martwić o [Imię] ,a co jeśli zaraz coś dla niej zrobią? Przyjrzałem się atakującego mnie.

-Hrabia Phantomhive, milo widzieć cie w rezydencji Startolius- przywitał się.

-To nie jest twoja własność.- Odparłem.

-Przecież to ja jestem ojcem [Imię]- otworzyłem szerzej oczy... w co on pogrywa?

-Jej rodzice dawno nie żyją. Nawet gdyby trafiła do adopcji to jej majątek zostaje pod władzą królowej... nic tu nie jest twoje. -

-Tak? To może chodź i porozmawiaj z nią? - popatrzyłem się na niego krzywo. -Bez rzadnych sztuczek- pokiwałem głową na ,,Tak,,. Ominął mnie i otworzył drzwi do ogrodu. Kiedy tylko się oderociłem  zamarłem. Klara leżała na ziemi ciężko rana, z jej ust leciała krew. Nad nią kucała  [Imię]. Nie wyglądała na szczególnie poruszoną, dziwne. Przecież dla niej Klara to jest jak siostra... po za tym  to nie możliwe ! Podbiegłem do niej natychmiast i kucnołem koło niej.

-[Imię], wszystko ów porządku?-zapytałem a w moim głosie dało się wyczuć smutek i radość. Smutek bo widać, że nie jest sobą, a radość bo w końcu ja widzę... widzę moją [Imię].
Nie odpowiadała mi dość długo. Podszedł do nas Sebastian.
-[Imię] ?- próbowałem przyciągnąć  jej uwagę na mnie.

-Ciel-kun (I tu się ukazuje moje uzależnienie... ciągle mówię ,,Siel-kun,, dopiero. Aut) - co ty tutaj robisz? - zapytała. Brzmi sztucznie. Jakby była maszyną. Usłyszałem zduszony chihot tego chłopaka.

-Sebastian- powiedziałem. On spojrzał na mnie. -Zabij go, to rozkaz- dokończyłem. On się uśmiechnął, klękną na jedno kolano i położył jedna rękę na sercu.

-Yes, my lord- usłyszałem. Sebastian natychmiastowo wstał i wyrzucił sztućce w jego kierunku. Wszystkie trafiły w jego klatkę piersiową, ale zrobiły na nim większego wrażenia. Wszystkie pokolei wyją ze swojej klaty i upuścił na ziemię.

-Widzi Hrabia, nie jeden  demon jest na świecie. -

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
[497 słów]
Wróciłam..... na jakiś czas mam napływ weny wiec fajnie jest... następny rozdział na 1 grudnia przewidziany.... noi chce pozdrowić

-CupcakeGirlx3
-Diablica13
-Popi-Sama

Za wszytko <3

Emmmm... noi tak zostały gdzieś 5 rozdziałów do końca :/
Przypominam, że tom 2 będzie pisany... tak jak teraz myślę to na jakieś 10 % będzie 3 tom xD

Dziękuję za cierpliwość która chyba była...

Dziękuję dla Wattpada za usunięcie tego rozdziału 3 ray (Tak byłby wcześniej gdyby mi się nie usuną)

To do 1 grudnia... BAJO !

Ciel x Reader // Stare RanyWo Geschichten leben. Entdecke jetzt