Rozdział 6 ~~ "Z Hermioną jest inaczej... "

7.1K 199 49
                                    

~~Hermiona~~

Hermiona przyszła około 20:00 do domu. Była zafascynowana Draconem i chyba coś do niego czuła. Gdy weszła do domu zaatakowały ją dziewczyny wypytując o randkę. Opowiedziała im wszystko, wraz z zaproszeniem na niedzielny obiad. Dziewczyny uśmiechneły się tajemniczo. Hermiona zauważyła to i popatrzyła na nie dziwnie, a jej mina mówiła: "Oczekuje wyjaśnień". Dziewczyny powiedziały, że zostały zaproszone na niedzielny obiad. Po krótkiej rozmowie dziewczyny przypomniały sobie, że dziś czwartek i nocują u Pansy. Szybko się tam teleportowały, najpierw zamykając dom Hermiony. Po wejściu do "domu" (Ponieważ to nie był dom, tylko willa. Trochę mniejsza od Malfoy Manor 😜 - przyp. Aut.) Ginny i Hermiona zaniemówiły. Myślały, że kolor wnętrza będzie zielony, i taki Ślizgoński. Zamiast tego była biel i czerń.
- Chodźcie do mojej matki. Na wasz widok na pewno się ucieszy - Powiedziała Pansy. Rudowłosa i Brązowooka poszły posłusznie za dziewczyną. Szły długim korytarzem z wieloma drzwiami. Dziewczyny weszły do wielkiego pomieszczenia, prawdopodobnie kuchni. W środku krzątała się, mama Pansy. Była ubrana w spódniczkę do kolan, kozaczki za kolana i bluzkę na jedno ramię. Włosy, też mocno brązowe jak Pansy, miała do ramion.
- Mamo, to jest Hermiona Granger, a to Ginny Weasly - Przedstawiła je Pansy. Na te słowa pani Parkinson aż podskoczyła. Odwróciła się, a na twarzy wyrósł jej piękny uśmiech. Podeszła do Byłych Gryfonek i się z nimi uprzejmie przywitała. Pani *Elizabeth powiedziała Pansy, żeby zaprowadziła nas do sypialni. Wyszłyśmy z kuchni i skierowałyśmy się w stronę schodów.
- Masz fajną mamę - Zagadneła Ginny.
- Bardzo fajną - Dodała Hermiona.
- **No cóż, przynajmniej postawiła się Voldemortowi i nie zgineła - Odpowiedziała Pansy. Gdy tak rozmawiały nie zauważyły, że doszły do pokoiku na piętrze. Weszły po woli i ujrzały biało-różowe wnętrze. Łóżka postawione po obu stronach i zascielone różową pościelą. Po prawej stronie od drzwi była biała szafa. Pomiędzy łóżkami było wyjście na balkon. Hermiona i Ginny zaniemówiły.
- Dziewczyny, posłuchajcie - Zaczeła Pansy - Wypakujcie się tutaj i zejdzcie na dół. Możecie się przebrać jeśli chcecie, najlepiej w elegancki strój. Będe na was czekać na dole przy schodach -
- Jasne - Powiedziały chórem Ginny i Hermiona. Rozpakowały się i przebrały. Ginny ubrana była w czerwoną sukienkę do kolan, małą czarną kopertówkę i czerwone szpilki. Włosy rozpuściła i wyprostowała. Hermiona za to była ubrana w czarną sukienkę, różową torebkę na ramię i różowe szpilki. Włosy rozpuściła i zakręciła przydatnym zaklęciem. Zeszły na dół i podeszły do Pansy. Pansy zaprowadziła je do salonu, gdzie odbywała się uczta. Pansy ubrana była w zieloną Ślizgońska sukienkę za kolano, srebrną kopertówkę i srebrne szpilki. Włosy spieła w kłosa. Po chwili weszły do salonu. Salon był wielki. Urządzony w kolorze srebra z odrobiną brązu. Na środku stał wielki stół, na którym były przygotowane potrawy. Był pieczony kurczak, frytki, mini - hamburgery i wiele innych pyszności.
- Zapraszam, siadajcie do stołu - Dopiero teraz Hermiona zauważyła obecność mamy Pansy. Posłusznie usiadły do stołu i zaczeły jeść. Hermiona nałożyła sobie kurczaka. Ginny wzieła z półmiska sałatkę i trochę frytek. Pansy natomiast dwa hamburgery. Gdy zjadły na stole pojawił się deser. Był to pudding waniliowo-malinowy. Stół zapełnił się również ciastkami, ciastami, lodami i budyniem. Zjadły deser i przez chwilę nastała krępująca cisza.
- Ile dni zamieżacie nocować? - Przerwała ciszę Pani Elizabeth.
- Tylko tą noc i wracamy do domu - Odpowiedziała Hermiona. Porozmawiały jeszcze chwilę i wyszły na górę w stronę sypialni. Umyły się i szybko przebrały. Po nocnej toalecie, od razu rzuciły się na łóżko i tak samo szybko zasneły.

W tym samym czasie...

~~Draco~~

Draco teleportował się do Malfoy Manor. Był zafascynowany Hermioną i obłędnie zakochany. Wyszedł do swojego pokoju i rzucił się na łóżko. Przypomniał sobie, że przecież musi wysłać listy do osób, które trzeba zaprosić na niedzielny obiad. Szybko napisał listy z przeprosinami i zaproszenia. Wysłał je do:

Przeprosiny i zaproszenie:

1.Harry Potter
2.Ron Weasly
3.Ginny Weasly
4.Neville Longbottom (Nie wiem jak się pisze 😂 - przyp. Aut.)
5.Luna Lovegood

Zaproszenia:
1.Blaise Zabini
2.Pansy Parkinson

Po wysłaniu listów przebrał się i umył. Rzucił się od razu na łóżko. Już prawie zasypiał, gdy ktoś zapukał do drzwi. Usiadł na łożku i powiedział:
- Proszę! -
Nie wielka kobieta weszła do środka. Była to Narcyza. Draco skinął głową, i Narcyza usiadła na krześle przy biurku. Chwilę posiedzieli w ciszy.
- Synu, czy już wybrałeś sobie żonę? - Spytała po chwili Narcyza.
- Tak, matko. W niedzielę odbędzie się obiad dla 10 osób razem z nami - Odpowiedział Draco. Pani Malfoy miała trochę zdziwioną minę. Jej syn nigdy nie miał tylu przyjaciół z domu Salazara. Zawsze to Pansy i Blaise. Coś się musiało zmienić... Ale co? - Pomyślała Narcyza.
- Dobrze, synu. Pójdę przekazać skrzatom - I wyszła. Jak gdyby nigdy nic. Tak wygląda rozmowa z jego matką. Zwykła, bez uczuć i zimna. Z Hermioną jest inaczej... - Pomyślał. Nawet nie zauważył jak zasnął.

* - Wymyśliłam jej imię
** - To także zostało wymyślone

🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹

6 rozdział - Pędze. I to jak pędze! Do następnego! 😘😘😘

~~Panna Granger

Dramione ~~Kocham Cię Granger,wiesz?~~ ✓Where stories live. Discover now