Prolog

859 151 205
                                    

Otworzył oczka. Ujrzał nad sobą piękną kobietę. Miała jasne włosy i intensywnie niebieskie oczy. Uśmiechnęła się do niego. Widział ją już kiedyś. To była jedyna twarz, którą kojarzył.

— Gregor! — Dało się słyszeć krzyk innej kobiety. Była ona zupełną odwrotnością pięknej pani. Miała ciemne jak skrzydło kruka włosy i brązowe oczy. Podbiegła do niemowlaka i ostrożnie wzięła go na ręce, patrząc na niego z uwielbieniem.

— Gregor, chodź tu szybko! Obudził się!

— Już idę, Rose! Nie krzycz tak, bo się dzieciak zdenerwuje.

Wysoki, przystojny, ciemnowłosy mężczyzna – Gregor – podszedł do Rose i patrzył na małego chłopca z pewną dumą. Oboje zdawali się nie widzieć owej pięknej pani, która stała uśmiechnięta i przypatrywała im się z boku.

— Mój syn. Mój Harry. — Gregor patrzył na niego z zachwytem i nagle zapragnął dotknąć swój skarb, owoc ich małżeństwa. Dotknął tej małej główki i pogładził ją delikatnie.

Harry chyba jednak inaczej odebrał ten gest, bo zaczął krzyczeć wniebogłosy. Rose spojrzała na swojego męża z wyrzutem i zaczęła delikatnie kołysać niemowlakiem, póki ten nie zasnął z powrotem. Ułożyła go w łóżeczku i czule nakryła kołderką.

Gregor położył jej rękę na ramieniu. Spojrzeli na siebie.

— Wszystko się teraz zmieni — szepnęła, wtulając się w męża.

— Wiem — odpowiedział, całując głowę swojej ukochanej. — Ale czy to nie jest wspaniałe?

— Jest — szepnęła.

A mały Harry spał, śniąc o pięknej, błękitnookiej kobiecie.

______________________

Witajcie w nowym opowiadaniu, mam nadzieję, że przypadnie wam do gustu. Cudowną okładkę wykonały LittleCookie i Domii09, za co najmocniej dziękuję.
Rozdziały będą dodawane mniej więcej co tydzień. Bardzo proszę o gwiazdki i komentarze, o te drugie najbardziej. Nic bardziej nie motywuje niż opinie i dopowiedzenia czytelników.
Do napisania!

Cry, AngelWhere stories live. Discover now