Rozdział 6 Nowa Misja

159 13 2
                                    

Tego dnia znowu wprowadziłam się do Fairy Hills, ale niestety jak mnie nie było to zrobił się tu bałagan i muszę wszystko posprzątać. Kiedy weszłam do pokoju zastałam kurz, kurz i więcej kurzu. Postanowiłam że nie ma co czekać bo bałagan sam się nie posprząta i  zabrałam się do roboty. Po skończonej pracy padłam zmęczona na łóżko i włączyłam mój telewizor, wiadomości klasyk. Słuchałam i słuchałam aż nagle nie przyszedł ten komunikat.

"Gildie proszone są o wyłonienie najsilniejszych magów, zbliżają się demony"

Spadłam z łóżka, muszę szybko pobiec do gildii i w tym momencie weszła Erza z hukiem.

-Widziałaś?!- zapytała zdenerwowana

-Tak musimy szybko iść do gildii!- Rozkazałam

Jak powiedziałam tak zrobiłyśmy, pobiegłyśmy ile sił w nogach do budynku. Z szybkością światła znalazłyśmy się w środku i pognałyśmy do gabinetu mistrza, otworzyłyśmy drzwi nie pukając i weszłyśmy.

-Mistrzu mamy kłopot!- krzyknęłyśmy w tym samym momencie

Staruszek spojrzał na nas z nie zrozumieniem.

-Demony nadchodzą, w telewizji w imieniu Rady nadali wezwanie dla wszystkich gildii!- krzyknęłam

Mistrz się przestraszył było to widać po jego reakcji, spojrzał na nas poważnie i poszedł w kierunku drzwi jego gabinetu, a ręką wskazał byśmy poszły za nim. Wyszliśmy w trójkę z pomieszczenia i weszliśmy na piętro a wzrok wszystkich utkwił na nas. Szósty wytłumaczył wszystkim wróżką co się stało i co powinniśmy zrobić w tej sytuacji. Wytypował 7 osób między innymi: Natsu, Gajeel'a, Grey'a, Lucy, Erze, Wendy i mnie. W pierwszej kolejności musieliśmy iść na umówione miejsce czyli do miejsca spotkań Wielkiej Rady aby zebrać drużynę i omówi szczegóły działania. Czyli jechać do Crocus, jak najszybciej pobiegłam do mieszkania się spakować do podróży.

~Time Ship~

Jestem już na stacji i czekamy na resztę razem z Erzą, Wendy, Grey'em i Carlą. Po piętnastu minutach byliśmy w komplecie i mogliśmy ruszać. Weszliśmy do pociągu i jak zwykle Wendy musiała użyć troi na Natsu, i pojechaliśmy w drogę.

~Time Ship~

Podróż zajęła nam około 2 godzin, a samo dojście do budynku rady gdzie wszyscy magowie mieli się zebrać zajęło 20 minut.

-Dziękuje wszystkim magom za przybycie- zaczął urzędowym tonem Przewodniczący Rady Magicznej- jak pewnie wiecie zbliżają się demony, ale nie byle jakie mieliśmy kiedyś styczność z demonami, lecz te są inne mają wyjątkową siłę... podejrzewamy że to sprawka Czarnego Maga

Tutaj wszedł mi pomysł, pobiegłam szybko do wyjścia a za mną moi przyjaciele.

-Miku! Gdzie biegniesz?

-Do mojego przyjaciela, on będzie wszystko wiedział - powiedziałam w pośpiechu

Moja drużyna wymieniła porozumiewawcze spojrzenia i pobiegła dalej za mną. Po paru minutach znalazłam się w lesie i zaczęłam krzyczeć.

-Z!!!! GDZIE JESTEŚ KURWO JEBANA?!?! (sorry musiałam xD~Dop autorki) 

-CZEGO SIĘ DRZESZ?! -odkrzyknął mój przyjacwel

-CHODŹ TU PRZYJACWELU!- znowu krzyknęłam

-Czego?!- i przyszedł mój kochany przyjacwel Zeref

-Zeref?!?!?!- krzyknęli wszyscy

-To jest mój przyjacwel Zeref- powiedziałam z uśmiechem

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Sorki musiałam xD mam dziś głupawkę więc proszę macie mojego kochanego przyjacwela Zerefa ^^ który powie wszystko ale nie wszystkim do zobaczenia trampeczki!

Fairy Tail- Ta która zmieniła wszystko II ZAWIESZONE IIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz