Tego dnia znowu wprowadziłam się do Fairy Hills, ale niestety jak mnie nie było to zrobił się tu bałagan i muszę wszystko posprzątać. Kiedy weszłam do pokoju zastałam kurz, kurz i więcej kurzu. Postanowiłam że nie ma co czekać bo bałagan sam się nie posprząta i zabrałam się do roboty. Po skończonej pracy padłam zmęczona na łóżko i włączyłam mój telewizor, wiadomości klasyk. Słuchałam i słuchałam aż nagle nie przyszedł ten komunikat.
"Gildie proszone są o wyłonienie najsilniejszych magów, zbliżają się demony"
Spadłam z łóżka, muszę szybko pobiec do gildii i w tym momencie weszła Erza z hukiem.
-Widziałaś?!- zapytała zdenerwowana
-Tak musimy szybko iść do gildii!- Rozkazałam
Jak powiedziałam tak zrobiłyśmy, pobiegłyśmy ile sił w nogach do budynku. Z szybkością światła znalazłyśmy się w środku i pognałyśmy do gabinetu mistrza, otworzyłyśmy drzwi nie pukając i weszłyśmy.
-Mistrzu mamy kłopot!- krzyknęłyśmy w tym samym momencie
Staruszek spojrzał na nas z nie zrozumieniem.
-Demony nadchodzą, w telewizji w imieniu Rady nadali wezwanie dla wszystkich gildii!- krzyknęłam
Mistrz się przestraszył było to widać po jego reakcji, spojrzał na nas poważnie i poszedł w kierunku drzwi jego gabinetu, a ręką wskazał byśmy poszły za nim. Wyszliśmy w trójkę z pomieszczenia i weszliśmy na piętro a wzrok wszystkich utkwił na nas. Szósty wytłumaczył wszystkim wróżką co się stało i co powinniśmy zrobić w tej sytuacji. Wytypował 7 osób między innymi: Natsu, Gajeel'a, Grey'a, Lucy, Erze, Wendy i mnie. W pierwszej kolejności musieliśmy iść na umówione miejsce czyli do miejsca spotkań Wielkiej Rady aby zebrać drużynę i omówi szczegóły działania. Czyli jechać do Crocus, jak najszybciej pobiegłam do mieszkania się spakować do podróży.
~Time Ship~
Jestem już na stacji i czekamy na resztę razem z Erzą, Wendy, Grey'em i Carlą. Po piętnastu minutach byliśmy w komplecie i mogliśmy ruszać. Weszliśmy do pociągu i jak zwykle Wendy musiała użyć troi na Natsu, i pojechaliśmy w drogę.
~Time Ship~
Podróż zajęła nam około 2 godzin, a samo dojście do budynku rady gdzie wszyscy magowie mieli się zebrać zajęło 20 minut.
-Dziękuje wszystkim magom za przybycie- zaczął urzędowym tonem Przewodniczący Rady Magicznej- jak pewnie wiecie zbliżają się demony, ale nie byle jakie mieliśmy kiedyś styczność z demonami, lecz te są inne mają wyjątkową siłę... podejrzewamy że to sprawka Czarnego Maga
Tutaj wszedł mi pomysł, pobiegłam szybko do wyjścia a za mną moi przyjaciele.
-Miku! Gdzie biegniesz?
-Do mojego przyjaciela, on będzie wszystko wiedział - powiedziałam w pośpiechu
Moja drużyna wymieniła porozumiewawcze spojrzenia i pobiegła dalej za mną. Po paru minutach znalazłam się w lesie i zaczęłam krzyczeć.
-Z!!!! GDZIE JESTEŚ KURWO JEBANA?!?! (sorry musiałam xD~Dop autorki)
-CZEGO SIĘ DRZESZ?! -odkrzyknął mój przyjacwel
-CHODŹ TU PRZYJACWELU!- znowu krzyknęłam
-Czego?!- i przyszedł mój kochany przyjacwel Zeref
-Zeref?!?!?!- krzyknęli wszyscy
-To jest mój przyjacwel Zeref- powiedziałam z uśmiechem
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Sorki musiałam xD mam dziś głupawkę więc proszę macie mojego kochanego przyjacwela Zerefa ^^ który powie wszystko ale nie wszystkim do zobaczenia trampeczki!
![](https://img.wattpad.com/cover/92390366-288-k919501.jpg)
CZYTASZ
Fairy Tail- Ta która zmieniła wszystko II ZAWIESZONE II
FanfictionNic nie zdradzam :P P.S Okładka obrobiona przeze mnie ;)