Nadszedu czaz impry. Ja i seba byliźmy potexcytowanji. To bya mojia pierfsza taka impresa
Nadeszla godzina 23.
Postanowilismy zabalowac.No to møwie
-Seba, polewaj!!-okej szmato.! -powiedzial z urazem do mnie
Nie wiem o co mó chodziuo, przecierz go nie zdradziuam
-Seba... Musimy porosmawiac.
-Okej mała. - odpowiedziau niewieconc co sb dzieje.-Seba... O co ci chodzi, nigdy wczsniej mnie tak nie nazywales. Przykro mi sb zrobilo.
-Przepraszam świnio. Odpowiedzial.
-No Seba, wybacxam ci ale ostatni ras, nie chce jusz czekos dakiego suyszeć.
-Dobra swinko choć pic jush.
*idą do kielichóf i polewajom wóde.*-Dobra igor! Pijesz perfszy!!
-Spoko, puźcmy party szejker. -Poprosił.
-Okej. Oznajmiliśmy z sebom.
Minęła 2 w nocy, kazdy schlany jak świnia.
Chciałam znow zrobic to z sebom. Chce by znof we mnie wszedł.
Na szczescie tydzień temu minoł mi okres. Glupie okresiwo.
Wiec go budze, mówie "Seba choc na dziką rześ. Rżnij mnie jak nigdy.
Poszliśmy w pierwsze lepsze krzaczory.
Seba ściongnol swoje spodnie i bokserki. Wzięłam jego drąga do buzi i ciągnęłam bez przerwy. Gdy skończylam to robic, połozyl mnie ma ziemi zimnej jak tróp, i wszedł od pszodu, wszedł we mnie jak powinien. Robilismy to przed 2,5 godziny. Wiedziałam jak to robidź, bo juz mnie ostatnio rozdziewidżył.
A co później? Dowiecie sie w nastepnym rozdziale.
CZYTASZ
O muj borze, mam jurz 12 lat
Teen Fictiontótaj będę przetstawiac to co wydażyło się w mojim zyciu gówni bochaterowie: Seba Karyna Mielona Twoja stara Igor Ziniewicz (Praftopodobne rze bendzie wincyj) wszystko jest pisane w celu rozbawienia ludzi, chciałbym byście wiedzeli, że w komentarz...