Śpiąca księżniczka

2.3K 199 310
                                    

Akira spał już prawie trzeci dzień. Luka musiał go nieźle skopać. Dwa dni siedziałem oraz spałem na niewygodnym materacu przy jego łóżku. Od czasu do czasu poprawiałem jego nieogarnięte włosy. Raz nawet chciałem je przyciąć, ale sądzę, że takie niesforne kosmyki dodają mu uroku.

Z myślowego odrętwienia wyrwał mnie odgłos otwierania drzwi do pokoju.

- Śniadanie! - ryknęła Godzilla.

Przysięgam, że pewnie tym swoim rykiem zbudziłaby niejednego umarłego, ale nie Akisia.

Zlustrowała mnie wzrokiem, po czym postawiła talerz z kanapką i szklankę na metalowym stoliku obok łóżka.

- Ty... - zaczęła głosem pełnym podejrzliwości.

- J-ja?

- Nie. Ten z tyłu!

- Kto? - Odwróciłem się. Oczywiście nikogo poza mną, Akisiem i pielęgniarką nie było w pokoju. - A, to żart był! - Zaśmiałem się. To był bardziej taki śmiech przez łzy.

- Nie widziałam cię tu wcześniej... - powiedziała podejrzliwie.

- B-bo... ale jak to? Jestem tutaj od początku. Jak mogła pani nie zauważyć takiego seksi ciacha?! - Ugryzłem się w język. Najpierw powiem, a potem myślę.

Godzilla zmrużyła oczy, jakby chciała mnie przeskanować wzrokiem. Może i posiada takie skille... ja tam nie wiem.

- Niech ci będzie. - Odwróciła się i wyszła z pokoju.

Odetchnąłem z ulgą.

- Jestem idiotą - powiedziałem sam do siebie nie oczekując odpowiedzi. Jednak przez krótką chwilę zdawało mi się, jakbym usłyszał bardzo ciche i słabe "tak". Pewnie tylko mi się przesłyszało.

~~~

Debilu przegapiłeś śniadanie - odbijało się echem w mojej głowie, a burczenia w brzuchu nie należało do symfonii Beethovena. Gdy wybiła godzina jedenasta postanowiłem, że poszukam czegoś do zjedzenia. Obiad miał być dzisiaj stosunkowo późno, bo wszyscy poszli nad rzekę.

Dopiero teraz uświadomiłem sobie, że czuję się, jakbym z Akirą spędził pół życia, a przecież jeszcze kilka dni temu w ogóle nie mieliśmy pojęcia o swoim istnieniu.

- Właściwie... ile ja tu siedzę? - zapytałem sam siebie w myślach przypominając sobie każdy dzień. - Siódmy dzień to najprawdopodobniej incydent z Luką... Akira śpi prawie trzeci dzień... Aaa! To jest głupie! - Złapałem się za brzuch i głową opadłem na łóżko Akisia. - Jeść... - wyszeptałem. Po krótkiej chwili podniosłem się. Kątem oka zauważyłem dwie smacznie wyglądające kanapki z dżemem truskawkowym. Co prawda były one przeznaczone dla Akiry, ale on śpi. Przecież nie będzie ich jadł przez sen. Poczęstowałem się jedną z nich. Właściwie pochłonąłem ją w całości. Druga z kanapek nie wyglądała gorzej. Nie chcę tutaj żadnej dyskryminować, więc i po chwili nią też się poczęstowałem. Raczej Akiś nie będzie mi tego wypominał. Nawet się nie dowie, że coś tu było. Może i jestem egoistą, ale jeśli on obudzi się w obiad to kanapki się zmarnują.

Przeżuwając kolejne kęsy, siedząc wygodnie na krześle patrzyłem się na Akinoriego. Co chwila zerkałem na jego klatkę piersiową, która unosiła się co chwilę. W prawdzie spał spokojniej niż w pierwszych godzinach, gdy go tu przyniosłem. Odłożyłem kanapkę z powrotem na talerz i poprawiłem jego włosy, które opadły mu na czoło. Przy okazji złożyłem delikatny pocałunek na jego ustach i pogładziłem go po policzku.

- Ciekawe, co by ci zrobił, jakby mnie nie było?

W tym momencie usłyszałem dźwięk... jakby coś obiło się o okno, które znajdowało się około dwa metry za mną. Jeśli znów spotkam tu Lukę to obiecuję, że ten jego pistolecik wsadzę mu między pośladki! I niech cierpi! Nie jestem przecież sadystą... raczej. W każdym razie lepiej, żeby mi się nie pokazywał na oczy. Mój nowy kolor włosów to nie jedyny powód. Mógł chociaż wybrać jakieś miejsce koło obozu na swoją kryjówkę. Tymczasem ja musiałem przez pół lasu dźwigać Akirę na plecach, bo ten ani myślał się ocknąć. Kilkakrotnie przywaliłem mu jakimiś gałęziami nisko zwisającymi z drzew. Chociaż było to niechcący przez pewien czas miał piękne czerwone ślady na czole. Nie wspomnę już o tym, że musiałem mu wyciągać liście i pająki z włosów. W sumie lepiej, że był nieprzytomny.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jan 29, 2017 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

^Yaoi^ Zakazana Przyjemność [ZAWIESZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz