yuuri: yurio, pomożesz mi w zakupach? viktor jest zajęty, a ja jeszcze nie rozumiem za bardzo rosyjskiego
yurio: ugh okej
[jakiś czas później, yuuri i yurio są już przy kasie]
yuuri: potem mam zamiar--
yurio[myśli]: co on dokłada? zaraz... o mój boże, na co mu prezerwatywy?
yuuri: --bo mila mówiła, że to całkiem dobry--
yurio[myśli]: zaraz... on i viktor mieszkają razem... są zaręczeni... czy oni...?
yuuri: --ktor powtarza, że to głupie, ale--
yurio[myśli]: BOŻE TAK NA PEWNO! NIE, JEZU, YURI, NIE MYŚL O TYM, NIE WYOBRAŻAJ SOBIE TEGO
yuuri: chociaż-- hmm, yurio, słuchasz mnie?
yurio[myśli]: MÓWIŁEM, NIE WYOBRAŻAJ SOBIE
yuuri: jesteś czerwony, wszystko w porządku?
yurio[myśli]: ZABIJĘ SIĘ TU I TERAZ
yurio: AAAAAAAAAA
yuuri: ???????????
YOU ARE READING
✔ otaku talks 2
Random[ (nie)najśmieszniejsza książka o anime na wattpadzie, część druga ]