32

19.1K 886 292
                                    




Nao's POV

- Nao, wstawaj! Nao!

Przeklęłam w duchu moją mamę i sięgnęłam po telefon. To znaczy chciałam siegnąć, ale zapomniałam, że go zgubiłam.

To już uzależnienie.

- Która godzina?

- Jakoś po jedenastej.

- Słucham?! Jestem spóźniona?! Przecież mnie zwolnią jak dalej będę tak... - wtedy mama zaczęła się śmiać, na co zmarszczyłam brwi. - Co w tym niby takiego zabawnego?

- Kochanie... jest niedziela. - znowu się zaśmiała, a ja miałam ochotę przybić sobie piątkę. W twarz.

- SŁUCHAM? TO DLACZEGO BUDZISZ MNIE W NIEDZIELE O JEDENASTEJ? - zapytałam oburzona

- Uwierz mi, robię to tylko dlatego, że masz gościa. O tak wczesnej dla ciebie porze, wolę nawet nie zbliżać się do twojego pokoju. - prychnęła, na co wywróciłam oczami

- Mam gościa? - zapytałam zdziwiona

- Och, tak! Calum, wejdź!

C A L U M.

Tylko nie to.

Po co on tu w ogóle przylazł? Po tym jak go przyłapałam z Tiffany, przyjście tutaj nie powinno mu nawet przejść przez...

Och, no tak.

Przecież on nie wie, że go widziałam.

Łał, moje myślenie dzisiaj jest gorsze niż zazwyczaj.

- Hej, Nao. - uśmiechnął się, co prawie doprowadziło mnie do wewnętrznej eksplozji.

- Hej. - uśmiechnęłam się na tyle sztucznie, że Calum zmarszczył brwi, więc nerwowo zaczęłam się śmiać.

- Wszystko w porządku?

- Tak, jasne. Po prostu zdziwiłam się, że przyszedłeś.

- Och, dzwoniłem do ciebie chyba tysiąc razy, ale najwidoczniej musiałaś mieć mocny sen. - zaśmiał się.

- Nie, nie. Po prostu zgubiłam wczoraj wieczorem telefon.

- Co zrobiłaś?

Deja vu.

- To, co słyszałeś. - wywróciłam oczami.

- I cały wieczór nikt z niego nie korzystał?

- Tego nie wiem. Wydaje mi się, że Joe może go mieć... - mruknęłam.

- Joe? - zapytał zdziwiony, po czym nerwowo sięgnął po telefon i zaczął wybierać jakiś numer. - Daj mi chwilkę, muszę coś załatwić.

Zmarszczyłam brwi i przyglądałam się Calumowi, jak wychodził na korytarz, zamykając za sobą drzwi.

Od razu wstałam i podbiegłam do nich, mając nadzieję, że uda mi się cokolwiek usłyszeć.

Niestety wychwyciłam jedynie pojedyncze słówka, jak: telefon, Joe, Tiffany, zabrać.

Agentka ze mnie pierwszej klasy.

Only friends?Where stories live. Discover now