Co się stało w Boże Narodzenie?

51 4 2
                                    

Grudzień zaczął się w pełni. Śnieg za oknem oraz dźwięki dzwoneczków i kolęd zwiastowały nadchodzące święta. W Akademii Magii Nox także czuło się tą atmosferę.

Prefekt Naczelna Patrycja Whiteowl biegła w stronę lochów po podręcznik z Zielarstwa, który nieuważnie zostawiła w dormitorium. Wpadła do szkoły, szybko minęła dyrektora, który ją zatrzymał:

- Patrycja! - Zawołał profesor Mayer, kiedy się zatrzymała i odwróciła w jego stronę zdyszana. - Chodź do mojego gabinetu, muszę z tobą zamienić słówko.

Nie czekając skierował swoje kroki do własnego gabinetu, a ona chcąc nie chcąc podreptała z nim.

W szklarni, druga Prefekt Naczelna - Alexandra Herondale, niecierpliwiła się z powodu nieobecności przyjaciółki. Wiedziała, że nie spóźniłaby się specjalnie, gdyby nie zatrzymało jej coś ważnego, a raczej bardzo ważnego. Zważywszy na to, że zależało jej na tej lekcji, ponieważ mieli zajmować się rzadkimi roślinami.

W gabinecie dyrektora odbywała się interesująca rozmowa:

- Zważywszy na to, że niedługo święta chciałbym zorganizować Bal Bożonarodzeniowy. - Ogłosił profesor James Mayer.

- Naprawdę? - Powiedziała zdziwiona i podekscytowana dziewczyna.

Chciałbym też wprowadzić pewną tradycję. - Powiedział nie zwracając uwagi na jej pytanie. - Prefekt Naczelna rozpocznie bal tańcząc z dyrektorem, czyli w tym wypadku mną. Gdyby był wicedyrektor to zatańczyłbym z nim, no ale... Patrząc na charakter Alexandry, pomyślałem o tobie.

Spojrzała na niego z lekkim szokiem, po czym pokiwała powoli głową jakby do siebie, zwróciła swój wzrok na dyrektora i powiedziała:

- To bardzo fajny pomysł i będzie mi niezmiernie miło panu dyrektorowi towarzyszyć.

 Na Zielarstwo już niestety nie wróciła, ale zdążyła na lekcje Czarnej Magii.

- Gdzieś ty się podziewała? - Spytała koleżanka z ławki.

- Później się dowiesz.

Lekcja przebiegała jak zawsze bez zbędnych kłopotów. Profesor Alexander Iwanow jak zwykle zadawał dużo pytań, pozwalając tym samym zdobyć uczniom kilka punktów dla swojego domu. Po raz kolejny ręka jego ulubienicy wystrzeliła w górę:

- Patrycja! - Podała mu dokładną odpowiedź. - Bardzo dobrze, jak zawsze! - Uśmiechnął się do niej.

Dziewczyna lekko się zarumieniła. Rzadko kiedy zdarzało mu się, by nie musiał dopowiadać czegoś do jej wypowiedzi. Gdy zabrzmiał dzwonek szybko zadał im pracę domową i wypuścił z sali. Na przerwie obiadowej dyrektor ogłosił bal i zakomunikował, że lekcji tańca będzie udzielał profesor Alexander. Oczywiście spodobało się to dziewczynom, gdyż oszalały na jego punkcie. Pierwsza lekcja miała odbyć się już tego wieczoru.

Reszta lekcji minęła im bez większych rewelacji. Natomiast wieczorem wszyscy uczniowie stawili się w Wielkiej Sali, z której zniknęły wszystkie stoły, a na środku, z założonymi z tyłu rękami, stał profesor.

- Dobrze. - Zaczął, gdy już wszyscy zebrali się dookoła niego. - Witam was na pierwszym kursie tańca. Czy ktokolwiek już tańczył do tej melodii? - Machnął różdżką, a w tle poleciała wolna, rytmiczna piosenka.

Nikt jej nie znał, dlatego z westchnieniem zatrzymał muzykę, po czym powiedział:

- No to ja poproszę panią Prefekt Naczelną.

Alexandra popchnęła Patrycję przed szereg, bo sama nie lubiła tańczyć. Kiedy panna Whiteowl stanęła przed wzywającym, muzyka ponownie rozbrzmiała. Położył dłoń na jej talii, choć znacznie niżej niż powinien, a drugą splótł ich palce razem. Natomiast ona splotła jedną dłoń z jego, a drugą położyła na barku profesora. Iwanow prowadził ją lekko i płynnie, zdała się całkowicie na niego. Na koniec lekko przechylił ją do tyłu.

Co się stało w Boże Narodzenie?Where stories live. Discover now