Huricihan
Obudziłam się u boku męża.
-jak ci się spało?-zapytał
-Doskonale a tobie?-odparłam
-Przy tobie idealnie-odparł mój ukochany mąż
po wspólnym śniadaniu wróciłam do domu. gdzie przywitał mnie ojciec.
-Gdzieś ty się podziewała?-zdenerwował się wielki wezyr
-Ojcze ja tylko...-uśiłowałam się tłumaczyć
-Zresztą nie ważne.Czas pomówić o czymś ważnym-oznajmił mi ojciec
-O czym?-zdziwiłam się
-Czas wydać cię za mąż-piwadział o moje serce zamarło
-Prosze nie!-błagałam
-Taka jest decyzja moja i twojej matki-oznajmił
-Nie moge wyjść za mąż-oznajmiłam zdecydowanie
-Niby czemu?-zapytał lekko zdenerwowany Pasza
-Bo już jestem zamężna-poinformowałam ojca
-Jak śmiałaś?!Z kim!?-krzyknoł
-Jestem prawowitą żoną sehzade Bayezida-oznajmiłam dumnie
-Nie wierze.Poślubiłaś syna tej ruskiej wiedźmy.Moje własne dziecko przecie mnie-powiedział.
-Ja go kocham.Nie jest taki jak jego matka-powiedziałam
-To nie mnie będziesz się tłumaczyć.Idzemy do matki-oznajmił i zabrał mnie do sułtanki Hatice
-Huricihan-powedziała i przytuliła mnie
-Ibrahim gdzie ona była?-zapytała się moja matka
-sama ci to wyjaśni-powiedział ivwyszedł
-Córeczko gdzie się podziewałaś?-zapytała
-Wyszłam za mąż matko-wyznałam
-Za kogo i czmu nie prośłaś o zgode?-powedziała zszokowana
-Za Bayezida-wyznałam
-Trzeba to otkręcić-powedziała zdenerwowana
-Validem ale ja go kocham.Zrozum sam przecież byłaś zakochana-błagałam
-Ja to co innego.Bayezid to syn Hurrem.Jest sehzade może mieć wiele kobiet-tłumaczyła
-Wiem i jestem gotowa walczyć.A teraz za pozwoleniem chce spakować rzeczy i przenieść się do męża
