10.koniec ?

2.7K 92 17
                                    

Dziewczynka ruszyła za nami, byłyśmy już prawie przy siatce, gdy złapała mnie za nogę, upadlam, Ali zdarzyła już wyjść przez dziurę, kopnęłam dziewczynkę, odleciała, zaczęłam się podnosić, gdy znowu mnie złapała i zaczęła ciągnąć w stronę domu, Ali stała i się patrzyła, po chwili weszła znowu na podwórko, złapała wielki kamień, ledwo co go uniosła, walnęła dziewczynkę w głowę, upadła i Ali położyła na niej kamień. Podnosiła mnie z ziemi, byłyśmy znowu przed domem, na Ali rzuciła się zjawa i zaciągnęła ja do domu, leciałam za nią, aby jej pomóc, gdy byłam już przed drzwiami, drzwi zatrzasnęły się, nie mogłam ich otworzyć. Zaczęłam biec do okna, przez które wcześniej się wydostałam, wspinałam się na górę, gdy byłam już przy oknie, powoli i ostrożnie zaglądałam do środka, gdy ujrzałam zjawę stojącym przede mną i trzymająca martwa Ali za włosy, puściła ja i skoczyła na mnie, spadłyśmy na dół, usiłowałam się bronić, ale nie miałam siły, zjawa była O wiele silniejsza ode mnie, robiła ze, mną co chciała, gdy nagle podniosła swoje szpony, chcąc poderżnąć mi gardło, nagle zniknęła, popatrzyłam na zegarek była już 6 rano, wstałam i poszłam do dziury, wyszłam stamtąd, ale wiecie co, jestem w psychiatryku, dalej widzę zjawę, to coś nie daje mi spokoju, jest cały czas ze mną, chce, abym wróciła do tego domu, ale nie wrócę tam, nie popełnia znowu tego błędu, gdy już wyjdę z psychiatryka, wyprowadzę się jak najdalej od tego miasta, ale to, co mnie tam spotkało, nigdy tego nie zapomnę.

Nawiedzony Dom Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz