16. Chciałabyś spróbować?

164 15 1
                                    

Emilka Olszewska

- Halo?... Hej... No jasne... Kiedy?... O to już będę się zbierał... Nie to nie problem... Jak się zgodzi... To dzięki pa. - Michał zakończył rozmowę przed telefon. Nie chciałam być wścibska więc nie pytałam o co chodzi.

- Grządeczka zaprosiła mnie do odcinka. Chce żebym ją pomalował. Tomek pytała się czy może chcesz przyjść? - oznajmił. - proszę zgódź się. Będzie fajnie! Zobaczysz jak to jest. Wiem, że Ewelinę też oglądasz.

- Bez problemów. - odpowiedziałam.

- Tooo. - spojrzał na godzinę w telefonie. -  Żeby zdążyć ze wszystkim, to najlepiej jakbyśmy wyszli teraz.

Poszłam jeszcze tylko do pokoju zabrać torebkę.

- Gotowa. - chłopak powinien być mi wdzięczny. Nie potrzebowałam dużo czasu żeby się ogarnąć.

***

Na miejscu byliśmy po piętnastu minutach jazdy.

Para mieszkała w dużym bloku.

Drzwi otworzył nam Gimper. Przywitaliśmy się i weszliśmy głębiej do mieszkania.

Mieli bardzo duży salon połączony z kuchnią. Wszystko urządzone w jasne, ciepłe barwy.

- Michał, Emilka hej. To co? Bierzemy się za nagrywanie? Już wszystko gotowe. - powiedziała uśmiechnięta Ewelina. Była bardzo radosną osobą.

- Jasne, tylko pozwolisz jeszcze przejrzę się w lustrze. Nie chce wyglądać jakbym dopiero tu wszedł. - zaśmialiśmy się.

Ewelina usiadła przy dużym, białym stole. Obok niej było jeszcze jedno krzesło. Przed nią kamera i kilka lamp. Na prawdę imponująco to wyglądało.

- Chodź usiądziemy. Kawy, herbaty? - zaproponował mi Tomek prowadząc do kuchni. Usiedliśmy przy stoliku na cztery osoby.

- Herbaty.

Michał już wrócił. Tomek włączył im kamerę i wrócił na krzesło przede mną.

- Cześć wszyscy! Dzisiaj Multi robi mi makijaż, a ja jestem Ewelina Orzegowska i zobaczymy jak sobie mój gość z tym poradzi.

- Em, a więc witam. Chciałbym na początku oznajmić, że nie mam pojęcia co to są za rzeczy. To. - wziął do ręki gąbeczkę beauty blender. - To wygląda jak jakaś świeczka. Ale w sumie jak tego się dotyka to, to taka gąbka.

- Te dziewięć zasad, które musi zachować podczas makijażu zobaczymy, czy w ogóle wie co to znaczy. Zakrycie niedoskonałości?

- No te zmarszczki i inne, zakrycie ich tymi rzeczami. - wskazał na cały stół.

- Podkład?

- Jak to w muzyce jest. - odpowiedział roześmiany.

- Rozświetlacz? 

- No żeby się świecić? Nie to nie powinno się świecić. Nie wiem.

Zaczęli. Michał zaczął od mocnego nakładania całą ręką fluidu. Przy tym wszytko śmiesznie komentował. 

- Wiesz do czego to służy? - Ewelina wskazała mu eyeliner.

- Wygląda jak jakiś mazak. Nie wiem. - zamyślił się - Eeee Emilka! - podszedł do mnie - Co to? 

- Eyeliner. - zaśmiałam się.

Wrócił szybkim krokiem przed kamerę.

- Eyeliner.

***

- Chciałabyś kiedyś spróbować?

- Co? Nie, to raczej nie dla mnie .

- Czemu? Zacząłem nagrywać jak miałem szesnaście lat.

- Wtedy były inne czasy. Mniej osób tam siedziało. Nie sugeruję, że jesteś stary... Chociaż ta fryzura, a właściwie jej brak trochę Cię postarza. - zaśmialiśmy się.

- O Boże... Coś Ty zrobił. - usłyszeliśmy głośny śmiech.

Gimper wszedł przed kamerę.

- E tam. Nie jest tak źle. Hahaha. - roześmiał się.

- Potrzeba kobiecego oka aby dostrzec to cudo. Emilka! - wszyscy spojrzeli na mnie prosząco. Również weszłam w kadr. Ale o wiele delikatniej od reszty.

 - Ahahahahahha. - nie mogłam powstrzymać śmiechu gdy zobaczyłam Grządeczkę. Michał wszystko pomylił. - nigdy nie dam ci się pomalować.

- Jeszcze zobaczymy. - brunet zaśmiał się.

***

Koniec  💗





(✔)E-mail | M.RWhere stories live. Discover now