«Prolog»

1.5K 71 11
                                    


- Weronika! Zejdź na dół! - głos kobiety rozniósł się po całym domu.
Mała, dziesięcioletnia dziewczynka, słysząc głos swojej rodzicielki, bez zastanowienia zbiegła na dół, gdzie zastała ją siedzącą w salonie przez laptopem.

- Co się stało mamo? - spytała zaciekawiona jej wezwaniem.

- Chciałabym ci kogoś przestawić. Pamiętasz jak opowiadałam ci o mojej dobrej znajomej z Norwegii? - dziewczynka przytaknęła głową. - To właśnie z nią rozmawiam i chciałabym cię jej przedstawić, podejdź tu. - blondynka niepewnie podeszła do swojej mamy i usiadła obok niej, po czym jej wzrok skierował się na ekran urządzenia. Dostrzegła w nim szeroko uśmiechniętą kobietę, na oko w wieku jej mamy, a przy niej dwóch identycznych chłopców, w podobnym wieku do niej.

- Cześć Weronika, twoja mama dużo mi o tobie opowiadała. - uśmiechnęła się ciepło. - Nazywam się Gerd-Anne, a to są moi synowie Marcus i Martinus. - wskazała na chłopców, którzy pomachali wesoło w stronę dziewczynki.

- Dzień dobry... -powiedziała po angielsku trochę nieśmiało, ale z uśmiechem.

- Mamo? - spytał jeden z nich zwracając się do kobiety. - Będziemy mogli potem z nią porozmawiać?

- Jeśli Weronika nie będzie miała nic przeciwko to oczywiście. - ich wzrok skierował się z powrotem na ekran.

- No dobrze, nie mam ci przeciwko. - uśmiechnęła się tym razem z entuzjazmem.

************************************

Ich rozmowy ,,na osobności" stawały się codzienną rutyną. W każdą wolną chwilę, we trójkę, spędzili mnóstwo czasu przed ekranami rozmawiając na przeróżne tematy. Mamy całej trójki nie mogły uwierzyć jak bardzo ich dzieci się polubiły, ale bardzo się z tego faktu cieszyły.

- Strasznie jest mi przykro, że nie możemy się spotkać... - żalił się, już któryś raz Martinus.

- Mnie też to boli, ale musimy mieć nadzieję. - dziewczynka starała się pocieszyć jakoś chłopca.

- Ale obiecasz, że nigdy o mnie nie zapomnisz? Zawsze będziemy przyjaciółmi?

- Oczywiście! Nie da się o kimś takim zapomnieć, ale ty też musisz mi to obiecać.

- Daje ci słowo, obiecuję. - wierzyła mu bezgranicznie. Nie dopuszczała do siebie myśli, że mógłby ją okłamać i kiedyś zostawić...

************************************

- Wera! Muszę ci powiedzieć coś niesamowitego !- zawołał zadowolony chłopiec, gdy znów zadzwonił do blondynki.

- Co się stało? - spytała zdziwiona.

- Z Marcus'em bierzemy udział w Melodi Grand Prix Junior! Napisaliśmy specjalnie piosenkę do tego programu! - nie mogła uwierzyć własnym uszom. Ta wiadomość była naprawdę zaskakująca.

- To świetnie! Jestem z was taka dumna! Wierzę w was chłopaki i trzymam kciuki. - również krzyknęła uratowana do laptopa.

- Dziękuję i cieszę się, że się cieszyć. Damy z Mac'iem z sobie wszystko. Jak tylko wrócimy do domu to od razu do ciebie zadzwonię!

- Będę czekała Tinus... - uśmiechnęła się ciepło i zakończyła rozmowę. Nie spodziewała się, że była ona już ostatnią...

************************************

Udało im się, wygrali. Weronika była niezwykle z nich dumna, a podczas oglądania ich występu w telewizji nawet się popłakała. Potem jedynie czekał na wiadomość od Martinus'a, ale niestety...nie dostała. Nie traciła wiary lecz jakikolwiek znak życia nie pojawiał się już od tygodni...miesięcy. Wtedy Weronika przestała czekać, jedynie obserwując, w internacie, jak rozwija się ich kariera, a dwa lata potem zaczynając własną...

°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°

CDN...


«We were united by passion» Marcus&Martinus/YoutubeDonde viven las historias. Descúbrelo ahora