Hejka kochani. Dzisiaj trochę o zadawaniu sobie bólu. Pewna osóbka napisała do mnie, jak ona sobie radzi z nie akceptacją i wszystkimi obelgami w jej stronę, od strony jej klasy i rówieśników. Na WF zakładała kilka recepturek na rękę i kiedy jakaś krytyka lub wyśmianie leciało w jej stronę, strzelała sobie nimi w rękę zadając ból i koncentrując się na nim, niż nad tymi wyśmiewiskami. Kolejnym sposobem, było drapanie się po ręku do krwi. Najgorsze jednak jest to, że taka osoba jest cały czas samotna, a kiedy ktoś pojawi się koło niej i będzie chciał się z nią zakolegować, nie będzie potrafiła jej zaufać. Dlaczego nie zdajemy sobie sprawy z mocy słów, jakie mówimy drugiej osobie? Nam może to się wydawać po prostu słowo, a dla takiej osoby, to jest kolejny cios w serce. Szkoda, że nigdy się nie zastanowimy, że ten cios, może być ostatni jaki spowoduje załamanie nerwowe, zamknięcie się w sobie, czy odizolowanie i strach przed ludźmi i otoczeniem. Robaczki na drugi raz, zastanówcie się zanim coś mówicie drugiej osobie, a może w taki sposób nie zdołujecie jej doszczętnie.
Ps. W komentarzach możecie mi pisać lub na prive o czym mam pisać :*
![](https://img.wattpad.com/cover/97965342-288-k671418.jpg)
YOU ARE READING
Klub Dyskusyjny ,,Kwiatuszek"
Random* Nie układa ci się w związku ? * Nie potrafisz się dogadać z rodzicami? * Masz problemy w szkole? * Doskwiera ci samotność i brak tolerancji u rówieśników? Drogi czytelniku dobrze trafiłeś! Napisz do mnie na priv, a razem z tobą postaram się rozwią...