ᴘʀᴏʟᴏɢ [1/2]

6.8K 213 287
                                    

"Brak Wyboru"

Miał to być zwykły dzień. Niczym się różniący od pozostałych.

Całkiem normalny.

Miało to być kolejne osiągnięcie za przetrwany dzień w kłamstwie i w bezwstydnej intrydze.

Więc dlaczego wyciągnięto białą broń tego nieodróżniającego się od innych razów poranka?

Przeraźliwy, głośny krzyk odbił się o ściany posiadłości Heartfilia.
Był on oznaką zapłaty dla mordercy, oraz dla innej osoby, że właśnie wyznaczony czas się skończył.
W kuchni, nad wyrobionym dopiero co cieście, leżała blondwłosa kobieta z pustką w oczach. Iskra wygasła, wraz z ostatnim ciężko zabranym powietrzem.
Nastąpiło kolejne uderzenie, które przecięło drastycznie ciało na pół.
Złowieszczny śmiech wzbudził strach u wszystkich, którzy mogli jedynie w kryjówce opłakiwać im najbliższą przyjaciółkę.
Morderca odszedł swobodnym krokiem od swojego dzieła, aby zdążyć uciec od wezwanej niedawno policji. Jednakże w połowie drogi, tuż przed wejściem na pierwszy stopień schodów uniósł głowę, żeby ujrzeć roztrzęsioną dziewczynkę na piętrze.

Jego twarz, ubiór, sylwetka wydrążała się niebezpiecznie w umyśle dziecka.

Podniósł lewą dłoń, na której był widoczny pierścionek z szkarłatnym rubinem i zwyczajnie pomachał, jakby właśnie nic niezwykłego się nie wydarzyło.

Jego usta zaczęły się poruszać, wypuszczając na już inny świat dla tej rodziny zdanie.

- Mama poszła spać.

A ona w tamtej chwili beztrosko mu uwierzyła, bo co mogło innego zrobić niewinne, małe dziecko?

Z daleka można było już usłyszeć zbliżających się gości, którzy mieli za zadanie złapać niezaproszoną osobę.

I właśnie wtedy znikł z oczu u wszystkich osób tamtego dnia; mężczyzna, który odebrał życie matki, żony i zarazem najlepszej przyjaciółki. A najbardziej niesprawiedliwe było to, że była jedynie zapłatą za błędy popełnione bliskiej osoby.

Musiała zostawić wszystko.

I nie mogła nawet temu przeznaczeniu się sprzeciwić.

Bo przeznaczenia nie dało się zmienić, zniszczyć, ani od niego uciec.

Nigdy.

NIEGRZECZNY CHŁOPCZYK || NALUWhere stories live. Discover now