Rozdział 1

104 13 2
                                    

W nocy nic mi się nie śniło a rano obudziło mnie czyjeś szturchanie. Lekko zirytowana przekręciłam się na drugi bok.

-Wstawaj ty leniwa klucho! -chwilę zajęło mi rozpoznanie głosu jednak po chwili już wiedziałem, że należał on do Poego.

Był on moim najbliższym przyjacielem i często nawzajem się przekomarzaliśmy. Pozwalałam mu na takie odzywki a on mi.

-Ruszaj się! -zakryłam głowę poduszką -Przecież widzę, że nie śpisz już.

Ach jak ja kocham te jego pobudki... Zawsze wstawał pierwszy więc to on mnie budzi (tak starczało mu na to czasu). Próbowałam ignorować jęki Poego i jego marudzenie, jak ja to powoli wstaję, jaka to ja jestem leniwa i ,że mam mnóstwo obowiązków. Nagle wszystko ucichło. Otworzyłam niepewnie jedno oko. Podniosłam lekko głowę w poszukiwaniu wytłumaczenia dziwnego spokoju gdy nagle moja cudowna, miękka i ciepła kołdra została mi brutalnie odebrana. Oparłam się na łokciach i zmierzyłam go gniewnym spojrzeniem. Widząc jego śmiech złagodniałam i rzuciłam po tym wredny uśmieszek.

-O nie.. Ten wzrok nie wróży niczego dobrego. Co ty tam uknułaś w swojej małej łepetynie? -udawał wystraszonego na co cicho zachichotałam i przykryłam się prześcieradłem z dumnym uśmiechem.

-Nie tym razem -powiedział tajemniczo na co odpowiedziałam jedną uniesioną brwią do góry.

-Okej...Zaczynam się bać.. -powiedziałam świdrując go wzrokiem i próbując odgadnąć jego zamiary. Ten natomiast wyrwał mi prześcieradło i przerzucił przez ramie jak worek kartofli.

- Puszczaj!! -wrzeszczałam szarpiąc się dziko i wierzgają rękami i nogami na wszystkie strony, on jednak szedł dalej nie zwracając uwagi na moje wrzaski i okładanie go pięściami po plecach. Był dziwnie zadowolony.

- Postaw mnie!! Co robisz?! -krzyczałam dalej. Jak się okazało zaniósł mnie do łazienki i wrzucił (w ubraniach oczywiście) do wanny wypełnionej lodowatą wodą. Jak widać wcześniej sobie zaplanował wszystko, skubany. Znów zaczęłam na niego krzyczeć tylko tym razem z innego powodu.

-No ale przecież sama chciałaś, żeby cię puścił -zaśmiał się

- Dobrze wiesz o co mi chodzi! -warknęłam ale kiedy zobaczyłam siebie w lustrze zaczęłam się śmiać razem z pilotem. Po mojej smukłej, lekko opalonej i oczywiście mokrej, twarzy, spływała woda. Ciemno brązowe (prawie czarne jak wiele osób uważało) oczy patrzyły się roześmiane a długie, ciężkie, czarne włosy opadały sklejone na twarz. Byłam dobrze zbudowaną, wysoką dziewczyną co wzbudzało coś jakby respekt u innych. Miałam smukłą sylwetkę -w skrócie talia osy i szerokie biodra.

Już od dawna nie płakałam. Byłam przeważnie miła i radosna ale kiedy trzeba było potrafiłam zachować chłód, jakiego nikt by się u mnie raczej nie spodziewał. A potrafiłam być naprawdę ostra.

Wtedy obok mnie stanął Poe. Byliśmy do siebie bardzo podobni. Opalona cera, ciemne oczy i włosy. Także wiecznie uśmiechnięty. Ja byłam panią kapitan (chociaż szczerze mówiąc niezbyt lubiłam oficjalne formy), a Poe jednym z najlepszych pilotów Ruchu Oporu. Traktowałam go jak brata. Kiedyś nawet zrobiliśmy jakieś badania ale próbki się nie zgadzały. Mimo to nasze relacje nie zmieniły się. Nadal był dla mnie bratem i częścią "rodziny". No właśnie rodziny.. Nikt nie znał moich rodziców ani nawet nazwiska. Byłam po prostu Sarą.Nie znano mojej przeszłości. Ani ja jej sama. Wiadomo tylko, że znaleziono mnie gdzieś, zagubioną na Naboo. Szukałam potem śladów mojej rodziny czy czegoś ale nie znalazłam nic, a samego dzieciństwa mało pamiętam. Z zamyślenia wyrwał mnie Poe.

-A właśnie -zaczął- Nie wiem co takiego zrobiłaś ale pani generał cię wzywała.

~Czyżby zauważyła moje wczorajsze zmęczenie? Nie... To pewnie coś ważnego, w końcu jestem kapitanem.

Wypchnęłam Poego szybko za drzwi i przebrałam się w czarne, lekkie spodnie, szarą koszulkę ze średnim rękawem i na to skórzaną kamizelkę.Do tego wysokie buty i rękawiczki, na koniec jeszcze dwa blastery do pasa na biodrach i gotowe!

Może i miałam jakąś tam role ale nie musiałam się ubierać w jakieś mundury czy tego typu rzeczy. Dodatkowo byłam pilotem więc zakładanie na to kombinezonu było by chyba niemożliwe w sztywnym mundurze.

Tak więc udałam się do biura i pewnie zapukałam. Usłyszałam ciche "proszę" więc weszłam. Przy biurku znad sterty papierów spoglądała na mnie starsza pani -Leia Organa. Na mój widok uśmiechnęła się i przywitała.

- Dzień dobry -odpowiedziałam, także z uśmiechem.

- Proszę, usiądź -powiedziała i siadając w fotelu wskazała na miejsce obok.

-A więc, wzywała mnie pani. -powiedziałam siadając na fotelu

- Owszem -powiedziała i spojrzała na moje mokre jeszcze włosy i już chciała zapytać gdy uprzedziłam ją. - Poe -odrzekłam krótko na co ona znów się uśmiechnęła

- No dobrze. Przechodząc do tematu, wczoraj zauważyłam, że byłaś chyba naprawdę zmęczona bo pierwszy raz się spóźniłaś i do tego prawie usęłaś na naradzie- nie mówiła tego ze złością czy z wyrzutem -wręcz przeciwnie, z troską i nutką rozbawienia.

- Wiem, przepraszam. Po prostu bardzo późno wróciłam z naprawy panelu i..- nie zdążyłam się wytłumaczyć gdy księżniczka mi przerwała.

-Ależ nie masz za co przepraszać, drogie dziecko! Nidy się nie spóźniasz, dbasz o wszystko, nadzorujesz, uczysz, wypisujesz dokumenty a do tego świetnie walczysz! -spojrzałam na nią nieco zmieszana i zawstydzona. -To ja powinnam przeprosić jeżeli taką dziewczynę jak ty coś wymęczyło! Zdecydowanie musisz znaleźć też czas dla siebie, dlatego zwalniam cię z połowy obowiązków, aż do odwołania -wybałuszyłam oczy i myślałam ,że się przesłyszałam.

-Ale ja..

-Żadnego ale! Masz wypocząć, najeść się, poczytać czy cokolwiek zechcesz! i to jest rozkaz -uśmiechnęła się szeroko i poklepała po ramieniu. Nie wiedziałam co powiedzieć.

- Ja.. dziękuję bardzo, myślę ,że przyda mi się chwila przerwy i to bardzo- byłam zadowolona chociaż nie do końca pewna co będę robić przez tyle czasu wolnego.

Zamieniłyśmy parę zdań i ustaliłyśmy jeszcze dokładnie kilka rzeczy, po czym wyszłam z uśmiechem i rzuciłam się na łóżko.

[Dziękuję za wszystkie głosy i wyświetlenia. Piszcie swoje pomysły i uwag. Dzięki wielkie, że ktoś to czyta :D ]






To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: May 20, 2017 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Prowadzona Mocą-Star Wars ffOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz