W Pułapce

33 4 1
                                    

Był to zwykły, deszczowy dzień. Laila siedziała jak codzień na swoim ulubionym krześle przy barze. Piła bimber z colą. W pewnym momencie do karczmy weszła zakapturzona i ponura postać, która ciągnęła za sobą dziwne, trollopodobne stworzenie. Kobieta podeszła do baru i zwróciła się do polewacza:

— Dawaj kasę, gnomie. 

— Bo co?

— Bo to.

Postać wyciągnęła swoją bladą rękę i nagle nad nią pojawiła się mała, fioletowa kulka. Niespodziewanie oczy barmana zapełniły się czernią. Piwowar podszedł do kasy i wyciągnął z niej złote monety.

— Jaja sobie robisz?! Oddasz jej wszystkie monety?!

Mężczyzna nic nie odpowiedział. Spakował wszystko w duży, brązowy wór i oddał go dziewczynie. Ona zaś zacisnęła rękę, w wyniku czego zniknął obłok.

— Dziękuję za posłuszeństwo i do widzenia. - Uśmiechnęła się i wyszła.

W tym momencie barman upadł. Był nieprzytomny. Laila pod wpływem chwili wybiegła z baru i zaczęła szukać tajemniczej postaci. Dziewczyna szła powoli z worem na plecach. Wróżka podbiegła więc do niej i krzyknęła:       

— Ej ty! Oddawaj kasę, bo jak nie, to pożałujesz!

— Zatem pokaż, na co cię stać!

Postać odwróciła się. Na jej twarzy utkwił chytry uśmieszek. Laila nie cierpiała, gdy ktoś się z niej śmiał. Była wyszkolona w walce, bo sama występowała w wielu maratonach i walkach. Wyjęła więc swoją laskę i sprawiła, że obrosła ją roślinność, dzięki czemu stała się silniejsza. Zaś druga dziewczyna szepnęła do trolla:

— Nie będę zużywała na niej swojej mocy. Pokonanie jej będzie jak bułka z masłem.

Ruszyły więc na siebie. Laila od razu skupiła się na tym, by unieszkodliwić wroga, zatem  wydłużyła swoje ręce tak, jak drzewo i przewróciła z całą siłą drugą.

— Jak się nazywasz? - zapytała postać.
— Laila. A ty? Chcę wiedzieć z kim walczę.

— Jestem Lidia. Masz w sobie wielką siłę, lecz łatwo cię zdezorientować.

Po tych słowach wywróciła Lailę, a sama wstała i podała jej rękę.    

— Czemu ze mną nie walczysz? 

— Wygrałabym. Chciałam cię czegoś nauczyć. A poza tym nie chcę zrobić sobie złej opinii.

— Zrobiłaś ją już, kradnąc.

— To się nie liczy. Mam dla ciebie zadanie.

— Coś ci nie ufam.

— To zadanie specjalnie dla ciebie.

— Dobra... Co mam zrobić?

— Ostatnim razem doszły do mnie informacje, że niektóre wróżki uciekły i rozsiały się po całym świecie. Złamały główne zasady magicznych stworzeń. Zaczęły bowiem uprowadzać ludzkie dzieci oraz używają elektroniki. Musisz zdobyć dla mnie ich figurki. Pozyskasz je dzięki tej broni. - Wyciągnęła mały pistolet. - Wystarczy, że wycelujesz w nie i strzelisz.

— Co będę z tego miała?

— Zapłacę ci naprawdę dużo.

— Na kogo mam zapolować?

— Sądziłam, że o to zapytasz. Oto kartka, na której wypisałam wszystkich, których masz znaleźć. - Lidia podała jej do ręki karteczkę.                            
Na pierwszym miejscu znajdował się napis: Alice, wróżka żywiołu wody. 

— Znajdziesz ją na wsi Evelon, na wschód od tego miasteczka.

— Dzięki. To do zobaczenia!                                                                                

Leć, gdzie wróżek czarWhere stories live. Discover now