17

5.5K 221 0
                                    

To było coś okropnego.......nie mogłam już dłużej, walił w drzwi, krzyczał. Wyskoczyłam przez balkon i wsiadłam do samochodu, muszę się jakoś zrelaksować. Pojechałam do garażu a tam wzięłam BMWi8 i odjechałam. Krążyłam po mieście w niewiadomym celu, prawie nie było ruchu więc jechałam 260 km/h była gdzieś 12 w nocy. Zjechałam na jakąś leśną ścieżkę wyłączyłam silnik, ale zostałam w samochodzie, jedynie uchyliłam szybę. Stałam nad małym jeziorkiem, był mały pomost a raczej jego resztki które porastały wodorosty. Do okoła były same drzewa zza których ledwo było widać drogę którą tu wjechałam. Nikt tu nie przychodził i to od dawna. Wyszłam z samochodu i podeszłam to pomostu, ostrożnie na niego weszłam i usiadłam tak że prawie nogami dotykałam wody i myślałam. Myślałam o tym co mam zrobić z Brianem. Nie wiem czy go lubię czy toleruje a do tego ta koperta.  Siedziałam tam tak długo, słońce zaczęło powoli wschodzić a ja dalej się nie ruszyłam z miejsca. No ale co głodna jestem więc pora się zbierać. Podniosłam swoją szanowną dupe i powlokłam się powoli do samochodu.

Droga do domu była dłuuuga bo tak straszliwie mi się tam nie chciało przebywać, no ale w końcu dotarłam. Wysiadłam z samochodu, zamknęłam go i powoli podeszłam do drzwi. Mam nadzieje że są otwarte bo nie mam ochoty na dzień dobry widzieć tych idiotów. Delikatnie łapie za klamkę......otwarte. Cichutko wchodzę do środka i od razu kieruję się w stronę kuchni, jest 5 więc wszyscy jeszcze śpią. Biorę jogurt, jabłko i butelkę wody gazowanej. Z tym kieruję się do mojego pokoju, nogą otwieram sobie drzwi, a na MOIM mięciutkim łóżeczku siedzi ten cwel.....Brian.... Nie wygląda na zadowolonego, chyba mam przejebane.


Tak bardzo przepraszam. Wiem że mnie nie było itp. ale daje następny rozdział

Powrót-Bad GirlOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz