Midorima Shintarō x reader

627 42 14
                                    

Mam lenia ale wenę, prawdopodobnie, mam i napiszę.

Zamówienie od canvaaa , przepraszam, że tak długo czekałaś ;-;

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Wakacje. Każdy na nie czeka cały rok, aby iść popływać, spać nie obawiając się tym, że zaśpi do szkoły czy spotykać się ze znajomymi i spędzać z nimi czas nawet do późnego wieczoru. Podobnie było z [T/i]. Umówiona była z pokoleniem cudów, Kagamim i Riko na plażę. Umówili się już na zakończeniu roku, minęło od niego trzy dni, i od tamtego dnia dziewczyna nie mogła się doczekać ale bardziej na widok Midorimy bez koszulki lub bynajmniej miała taką nadzieję. [T/i] od dawna czuła coś więcej niż przyjaźń do okularnika ale wiedziała jaki ma charakter. Wierzący w horoskopy, zielonowłosy przystojny okularnik. Tak można było go opisać, według większej ilości dziewcząt, w tym [T/i], tak go opisywała.

✞ ✡ ✞ ✡ ✞ ✡ ✞ ✡

Pakowałaś potrzebne rzeczy w tym ręcznik, krem przeciwsłoneczny, portfel i inne najważniejsze rzeczy. Po chwili usłyszałaś dźwięk dzwonka do drzwi, oczywiście poszłaś sprawdzić kto to bo umówieni byliście za trzy godziny. Po zobaczeniu przez wizjer szybko otworzyłaś drzwi, była to Riko. Z nastolatką znacie się od pieluch i chodź, że nie chodzicie do jednej szkoły macie bardzo dobre kontakty.

- Hej, jesteś spakowana? - zapytała się ciebie Riko, ciepło się uśmiechając i wchodząc do środka

- Mhm, raczej wszystko mam

- Dziś mu to powiesz - powiedziała, poważnym tonem Aido. Dobrze wiedziała, że czujesz coś więcej niż przyjaźń do okularnika, z twojego pamiętnika. Nie wiedziałaś czy masz się cieszyć, że masz poparcie czy wściekać za wścibskość przyjaciółki.

- A jak nie odwzajemnia moich uczuć?!

- Na pewno Cię zrozumie i chociaż je przemyśli a teraz chodźmy się poopalać! - krzyknęła podekscytowana brunetka i zaczęła w bardzo szybkim tempie zmierzać w stronę drzwi. [brunetka, blondynka itp.] pokręciła głową, wzięła torbę, ubrała buty i poszła za napaloną Aido.

✞ ✡ ✞ ✡ ✞ ✡ ✞ ✡

[kolor] oka i Riko czekały na chłopaków pod przebieralnią. Po chwili zjawiło się pokolenie cudów i Kagami oraz Takao, kuzyn [kolor] okiej. ( sorry, tutaj Ci narzucam kto ma być twoim kuzynostwem ;; )

- Takao?! C-co ty tutaj robisz?!

- Przyszedłem tutaj bo Shin-chan powiedział, że wychodzi. Nie chciał mi powiedzieć gdzie ,więc zadzwoniłem do Riko - powiedział rozradowany Kazunari, szczerzący się od ucha do ucha. Midorima jednak nie był chyba tego samego zdania.

- Ej! Chodźmy już na plażę! Kto ostatni ten stawia każdemu [ przekąska, którą można kupić na plaży ]! - wykrzyknął Takao, zaczynający biec w stronę plaży. Po jego " komunikacie " każdy zerwał się do biegu, nawet Kuroko. No może nie każdy, bo Midorima szedł sobie spokojnie przez gorący piasek.

Mimo tego, że nie umiał się bawić było w nim coś... pociągającego. Zawsze był pewny siebie, lekko egoistyczny i wierzył w horoskopy. Ale takiego go lubiłam.

✞ ✡ ✞ ✡ ✞ ✡

- Zagrajmy w butelkę! - krzyknął szarooki, podnosząc się. Wziął butelkę po wodzie, i pobiegł na molo ochoczo nas wołając. Chcąc, nie chcąc wszyscy poszli na molo grać w butelkę.

- Ja zaczynam! - wypowiedział się Kise i zakręcił butelką. Padło na Aomine.

- Pytanie czy wyzwanie?

- Jesteś prawiczkiem? - zapytał blondyn z miną godną pedofila. Każdy chciał usłyszeć odpowiedzi. No w końcu jakieś informacje na szantaż trzeba mieć, co nie?

- Nie i kręcę! - nikt nie widział co powiedzieć. Aomine wykorzystując zaistniałą sytuację, sięgnął butelki aby po chwili nią zakręcić. W duchu modlił się aby zostało wybrane wyzwanie, bo miał wiele, nienormalnych, pomysłów. Gdy butelka przestała się kręcić, niebieskowłosy wiedział, że szykuje się dobra zabawa.

- Midorima; pytanie czy wyzwanie?

- Miejmy to za sobą; Wyzwanie.

- Pocałuj [T/i]! - powiedział, a raczej wykrzyczał, Aomine z iskierkami w oczach. Ma dobre relacje z [kolor]włosom i dobrze wiedział, że [brunetka, blondynka itp.] kochała nieśmiałego glona. A, że " niechcący " podsłuchał rozmowę Takao i Midorimy...

Zielonowłosy był w szoku, co prawda chciał wyznać swoje uczucia [kolor]okiej, ale brakowało mu odwagi. Cała sytuacja śmiesznie wyglądała a dokładniej; Takao zwijający się ze śmiechu, Aomine z miną rodowitego podrywacza, dopingujący Kise, zawstydzona [T/i], czerwony do granic możliwości Midorima i zszokowana reszta przyjaciół.

- B-BAKA! NIE ZROBIĘ TEGO! - krzyczał okularnik, zawstydzony i radosny za razem. Czemu radosny? Mógł się zbliżyć do ukochanej, ale z drugiej strony nie wiedział co ona o nim by pomyślała. Jego ukochana siedziała koło niego, również w głębi duszy się ciesząc.

- Midorima-kun, jeśli nie chcesz nie musisz mnie całować - powiedziała [kolor]oka dotykając ramienia okularnika.

- To nie, że nie chcę. Boję się twojej reakcji, b-bo ja k-kocham Cię!

- Ja Ciebie też, Shin-chan.

- W-więc...

- Ale to długo trwa! - krzyknął Aomine i popchnął Midorimę na [brunetkę, blondynkę itp.] . W efekcie Midorima leżał nad ukochaną i wykorzystał to zamykając ich usta pocałunkiem.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Ponad 700 słów ;-;

Czuję, że go spaprałam ;-;

Trunkowe Shoty || One ShotyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz